Właśnie słucham muzyczki z tego filmu. Muszę przyznać, że to już naprawdę klasyka tego wszystkiego co bollywood ma nam do zaoferwowania. Wspaniałe piosenki - wpadają w ucho. Można przy nich tańczyć. Naprawdę wielki plus :):)
O to lista dla tych ktorzy tych piosenek nie posiadają a chcą mieć.
1. "Ajab Si"
2. "Dard-E-Disco"
3. "Deewangi Deewangi"
4. "Main Agar Kahoon"
5. "Jag Soona Soona Lage"
6. "Dhoom Taana"
7. "Daastaan-E-Om Shanti Om"
Ja najbardziej lubię piosenkę numer 3.
A ja numer 2 podoba mi się rytm. Ale numer 7 jest chyba numer jeden w tym filmie. Szczególnie pod względem wizualnym ;D
oj 3 jest Boska,bo nie tylko ze wystepuja w niej same gwiazdy,ale ze jest rytmiczna i wogule
i 7 mi sie podoba bo ma w niej fajna klate:P xDxDxD POZDRAWIAM!!! P-)
Zauważyłaś, że w filmach SHAHKUKH KHANA raczej wszystkie piosenki są świetne, np. z "Chak De! India", "Paheli", "KKHH", "K3G", "Swades", "KANK", "DON", 'MHN", "DTPH", "DDLJ", "Baadshah", "One 2 Ka 4" no i "Veer-Zaara"?
Potwierdzam:) On ogólnie ma genialnych Single Player'ów :) Uwielbiam Narayana, Kumara, Singha... piosenki z jego filmów są super choć " Salaam Namaste" też mi bardzo przypadło do gustu:)
Oj! Zebrałoby się tego trochę. Nie na jedną, ale na kilka płyt. Nie wymienię ile koncertów. Nie dość, że ich filmy są świetne to jeszcze piosenki stają się hitami. Pokażcie mi, w jakim filmie zachodnim (nie musicalu) tak się dzieje? Na palcach jednej ręki można wymienić genialne ścieżki dźwiękowe (np. z "Misji"). No! Trochę przesadziłam. Jest tego więcej. Dużo więcej. Ale nie wywołuje takich emocji. Tego jestem pewna. I nie zapada tak głęboko w serce. Muzyka hinduska jest wyjątkowa.
Wyjątkowa i niezwykle rozrywkowa:)Ale wole Apun Bola i Kal ho naa ho Shahrukhowe niż w wykonaniu choćby najlepszego singiel playera:)
kolejne piosenki które wpisały się na listę moich ulubionych!
to chyba film z którego najwięcej mogę wybrac ulubionych piosenek ;)
Piosenki faktycznie wspaniałe i takie rytmiczne, jak to w Bollywood :))) Moje ulubione z tego filmu to oczywiście 3 i 7 ;)
Muszę jednak przyznać, że film nie do końca w moim stylu...
Prawie przespałam pierwsze pół godziny, ale potem już było super. A muzyka - masz rację wpada w ucho, że chce się jej słuchać wciąż i wciąż :)
A ta prawie 10-minutowa, z taką ilością gwiazd... ogromny plus dla filmu na całej linii.
Szkoda, że tylko piosenki - na prawie 3 godz. film to za mało. Doszedłem do 1.15 i dalej się poddałem.
Kompletnie się zgadzam! Uwielbiam wszystkie piosenki z tego filmu:-) Tak się zastanawiałam, czy wy też mieliście wrażenie, że Daastaan-E-Om Shanti Om jest podobna do tych z The Phantom At The Opera? Jakoś tak słuchając nie mogłam się pozbyć tego skojarzenia:-)
Ciekawe, bo mnie też jakoś się przyplątało skojarzenie z "Upiorem w operze". Chodzi nie tylko o samą piosenkę, ale stylizację sceny, kostiumy, maski, cały klimat tajemnicy, świadomość, że ten cały show ma drugie dno, że przedstawienie (w jednym przypadku operowe, w drugim ciut stylizowane na operowe) ma komuś posłużyć do niekoniecznie artystycznych celów.
Farah Khan (reżyserka OSO) wypowiadała się gdzieś, że ta piosenka jest akurat nawiązaniem do "Upiora w operze" :) Nie wiem, czy czasem nie ma o tym mowy w dodatkach do tego filmu. Muszę sobie jeszcze raz przejrzeć...
Do dodatków nie mam dostępu, ale skądinąd wiem, że pewien czas przed rozpoczęciem zdjęć do OSO Farah Khan współpracowała z A.L. Webberem, twórcą muzyki do "Upiora". Na polskiej stronie Shah Rukh Khana jest tekst (bardzo zresztą ciekawy) "Making of Om Shanti Om". Podzielone to jest na kilka rozdziałów, w którymś z pierwszych jest coś o tej współpracy FK z Webberem. Moim zdaniem ona nim po prostu trochę przesiąkła (co filmowi generalnie wychodzi na dobre).
Jeszcze jeden element wspólny to pozytywka, zresztą chyba już ktoś coś o tym pisał w innym wątku.
Wszystkie dodatki, które są na płycie znajdziesz w internecie, np. na youtube :) http://www.youtube.com/results?search_query=making+of+om+shanti+om&aq=f
Dzięki! Trochę trudno się w tym połapać, jak się nie zna hindi (a jeszcze się nie zna, naukę mam dopiero w planach), ale można sobie ich przynajmniej pooglądać. =)
Ale te dodatki z polskimi napisami na pewno też się gdzieś znajdą xD Np. na chomiku czy na jakichś torrentach.
Też tak myślę, ale wolę sobie wmawiać, że nie, bo jak uwierzę, że są, to zacznę szukać i ściągać, a właściwie nie powinnam, bo mam mnóstwo spraw do pozałatwiania "na wczoraj". =) Czekam więc na wakacje, a póki co, puszczam sobie piosenki z OSO jako podkład muzyczny do pracy magisterskiej.
A no to rozumiem :) Też jestem w podobnej sytuacji. Mam pełno nowych filmów na oku i jeszcze kilka, które leżą wciąż nieobejrzane, ale czekam na koniec maja, bo teraz muszę się do matury przygotowywać xd
Wygląda na to, że na uzależnienie od Bollywoodu szczególnie są narażone osoby kończące poszczególne etapy edukacji, bo mnie to walnęło parę lat temu i przeszło, a teraz wraca ze zdwojoną siłą. Chyba trudne sytuacje wymagają odurzania się mocniejszymi środkami.
Powodzenia na maturach!
Nie dziękuję :)
Ja zaczęłam oglądać 5 lat temu, ale jeszcze ani razu mi nie przeszło. Jedynie w czasie roku szkolnego ograniczałam oglądanie, a potem w wakacje nadrabiałam :D Tym bardziej nie mogę się teraz doczekać nowych filmów SRK: RA. One i DON 2.