Przecież jego "rodzice"(Robert Thorn i jego żona) chodzili do kościoła, można więc wnioskować, że byli praktykującymi katolikami. W takim razie czy mały Damien przejął chrzest? No ale z drugiej strony na sam widok kościoła zesztywniał ze strachu, to działoby się w czasie chrztu?
A Wy co o tym myślicie: był chrzest czy nie, a może to bez znaczenia?
Nie było na pewno. Przecież jest moment, kiedy matka mówi, że kiedy tylko zbliżał się do kościoła, to coś-tam się działo. Nigdy więc nie przekroczył bram kościoła, pomimo iż rodzice najwyraźniej bardzo tego chcieli.
W sumie to pytanie też mnie nurtowało!
Sama się nad tym zastanawiam...yy ochrzcić w domu? Nieee,wątpie.
Powinni to raczej zrobić w kościele no ale jak wiadomo Damien bał się takich świętych miejsc...
Ta, noworodek był tak silny, że rodzice nie dali rady wnieść go do kościoła :P
Ale pytanie mnie rozwaliło :D
Nigdy się nad tym nie zastanawiałem (może dlatego, że byłem młody - jak oglądałem ten film to Polsat miał jeszcze znaczek z napisem)...
W sumie chętnie zobaczyłbym raz jeszcze (wytrwałem tylko do momentu jak się babka powiesiła przez okno, po tym weszła babcia i mi wyłączyła telewizor:P), tylko że nigdzie nie mogę znaleźć (aktywnego torrenta) wersji DVD z polskim lektorem...