Zaczynał się wesoło, wzruszająco, aż trudno było pomysleć, że to Omen. Dopiero póxniej rozpoczęło się prawdziwe piekło. Wcale się nie zgadzam, że był nudny - nie wiecie, jak ja nieznosze filmów, które się za szybko dzieją - które chcą od razu wystraszyć widza, oczywiście z miernym skutkiem. W Omenie tworzy sie atmosfera. Mimo, że oglądałem go w dzień, naprawdę trzymał mnie pod napięciem. Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem (a horrorów na pewno).
10/10 (chyba pierwszy raz wystawiam taką ocenę filmowi)