To jest porządny horror! Nie to, co teraz, tylko efekty specjalne, zmutowane, sklonowane potwory które gwałcą ludzi itd., tylko porządnie zrobiony film, w którym efekty nie muszą nadrabiać za treść.
Podpisuję się pod tym.Masz rację.
Teraz to horrory padają.Przesycone tymi efektami specjalnymi...
Nie mają tego co stare horrory z tamtych lat.
Richard Donner ma dobrą reputację kinowego rzemieślnika. Nakręcił film niejako wtórny wobec ,,Dziecka Rosemary" i ,,Egzorcysty", piszę ,,niejako" bo różnica jest ta,że zło tym razem triumfuje. To bardzo porządne kino z zachowaniem reguł klasycznego satanistycznego nurtu i pewnie też dlatego trzyma się po latach. Good night and good luck, esforty.
8/10
Stare horrory są wg. mnie najlepsze. Większość z nich cechuje dobra fabuła i oczywiście atmosfera trzymająca widza w napięciu. Większość dzisiejszych horrorów nie umywa się do tych starych, klasycznych.
A pewnie.Co racja to racja.
Teraz to próbują zbić fortunę,upychając wiele efektów specjalnych-tym
samym tworząc zbędne remaki,które NIBY miałyby być doskonałą wersją a jak wiadomo
oryginał zawsze pozostanie lepszy.
'' Większość z nich cechuje dobra fabuła''
..Zwłaszcza kiedy historia jest przedstawiona z sensem...np. w Omenie
jest to ukazane realistycznie/prawdziwie.No i samo to,że klimatycznie.
Główną wartością tego filmu jest muzyka. Nawet nie trzeba go oglądać, wystarczy soundtrack, reszta jest słaba.
''Reszta jest słaba''? ''Nie trzeba go oglądać''? Hę? Ciekawe spostrzeżenie.[...]
Właśnie słuchając muzyki 'na sucho' to już nie
to samo niż gdy ogląda się film.Wtedy czuć ten klimat grozy oraz napięcie.
a12341, tak mi się nasunęło, poszukaj sobie jakiegoś forum wielbicieli słuchowisk. Nie męcz się na tym portalu.
nie ma co za bardzo uogólniać - w nawet w morzu gówna znajdziesz perełki - "28 Days Later" chociażby. Jak dla mnie arcydzieło, choć może rzeczywiście typowym horrorem nie jest. "28 Weeks..." gorszy, ale wciąż naprawdę niezły film.