Niby są momenty trzymające w napięciu, kilka sekwencji z niebezpieczeństwem występuje, no ale tak całościowo to nie jest nawet thriller. To taki film SF obyczajowy, który bierze pewien koncept i prowadzi rozkminę nad nim.
No i przez długą część czasu wygląda to dość sztampowo, ale o dziwo prowadzi do ciekawego finału, no i sensownego zakończenia, jasno pokazującego, jak bardzo ludzkość już nie ogarnia.
Przypomniał mi się motyw z serialu Nolana, gdzie była wszystkowidząca Maszyna, no i ona na początku istniała jako serwery zajmujące całe pomieszczenie. Po paru sezonach już była w stanie zmieścić się w teczce, no a na koniec po prostu załadowała się do sieci.
Fajnie, że gdzieś jakoś po demonizowaniu AI przez większość filmu postawiono też na zdrowy rozsądek trochę, no i ogólnie film jest krótki i konkretny, a do tego dobrze zagrany, nic to wybitnego, ale w sumie warto dać mu szansę.