Twoja logika że słuchając tych zespołów w/w jest taka że jednocześnie wspierasz znakomitych artystów i komercyjne g*wna. Czy to ma w ogóle sens?

Ma sens, ponieważ każdy ma swój gust. A to kogo ona wspiera to tylko i wyłącznie jej sprawa.

Osoba która słucha takiego komercyjnego shitu jest zmanipulowana przez media i to świadczy o jej głupocie

Niestety nie przegadasz. To już inny gatunek.
Kiedyś muzyka była muzyką... teraz... no cóż, raczej to "pieniądz", bo nie ma w tym pasji.

"Zmanipulowana przez media"? Oczywiście.. i to, że słucham innych wykonawców to też przez media.. to, że gdy włączam piosenkę której jeszcze nie znam i myślę, że mi się podoba to też oczywiście MEDIA..

Nie ma w tym pasji? Obejrzyj ten film, to zobaczysz ile jest w nich pasji! :)

Nie zamierzam kontynuować dyskusji z jakimiś dziećmi media was wykorzystują przez własną głupotę. Wam nie da rady się tego wbić do łba.

miło mi, że nie potrafisz już wymyślić już żadnego pretekstu do hejtowania ich :)

Ja i tak takim dzieciom jak ty nic nie uświadomię więc nie chce mi się nawet wysilać.

fajnie :) jestem pod wrażeniem twojej niezwykłej wręcz tolerancyjności ;)

Valeriusz stara Ci się powiedzieć, żebyś w sztuce zaczęła szukać sama. Problem polega na tym, że takie zespoły jak ten czy jakiś Biber to efekty - w większym lub mniejszym stopniu - mass mediowej kreacji. To jest produkt, a nie sztuka. Tworzony tak, by trafił do jak największej ilości odbiorców. Problemem jest to, że są to działania w ogromnym stopniu komercyjne, wypuszczane na rynek z konkretnym, z góry zaplanowanym celem. Do tego tworzy się ogromne zaplecze w mniejszym lub większym stopniu narzucone przez rozmaite grupy ludzi, ale nie samym Artystów - i chodzi tu nie tylko o teksty piosenek, ale wizerunek, programy, reklamę czy właśnie filmy (film o historii grupy 20-latków? A cóż to za historia?). I tym zalewa się widza.

A zrób sobie eksperyment kiedyś. Porzuć na chwile te wszystkie X-Factory, tańce z gwiazdami i poszukaj sama. Nie tam, gdzie podpowiada Ci telewizja, ale w głębinach Jeśli będziesz miała choć troszke cierpliwości odkryjesz tyle wspaniałej, wartościowej muzyki czy filmów o których nie miałaś żadnego, zielonego pojęcia, że nawet Ci się nie śniło. Ale podstawa jest to, że musisz nauczyć się odróżniać - po co i w jakim celu coś jest tworzone.

obejrzyj dzien niepodleglosci to zobaczysz ze kosmici naprawde istnieja

hejtowanie czyichś idolów sprawia Ci przyjemność? podniecenie? orgazm? Jeśli tak to proponuję się leczyć.

hahaha chyba najwyraźniej tak.. :D

Powiem ci tak gdyby 1D tworzyło od początku rap, rock czy metal to żadne z was nie miałoby nic temu przeciwko. Ale że tworzą pop, stali się sławni, to już wielkie halo. Tak są cały czas w mediach, ciągle o nich mówią a to tylko dlatego że w TYCH czasach są NAJWIĘKSZYM Boybandem na świecie. Ganiają za nimi setki papsów żeby uwiecznić Ich najmniejsze potknięcie na ulicy cokolwiek co szmatławiec mógłby powiedzieć że wywołali skandal, bo wiedzą że zarobią na tym nie mało. Jakby nie byli AŻ tak sławni, nie byli by w mediach non stop to bym wam nie przeszkadzali. Nie każdy musi ich przecież lubić co nie ? Możesz uważać że to nie twoje klimaty, nikt ci tego nie zabroni takie masz prawo. Ale SZACUNEK należy się każdemu, nieważne czy to będzie Justin Bieber, One Direction, Metalica, Nirvana etc. To jest nieważne, trzeba być tolerancyjnym i kiedy to nie potrzebne zamknąć mordę w kubeł i nie krytykować innych jeśli ta krytyka odnosi się do "omfg jakie to pedały" "jakieś gówno" "zwykła komercha" chcesz krytyki ? Napisz ją jak prawdziwy krytyk muzyczny, nie patrząc na opinie innych ludzi na którą juz patrzysz, (no po przecież moi znajomi tego nie słuchają, to ja też będę cool i ich pojehtuję) tylko obiektywnie. I tu cię zagnę bo krytycy lubią 1D ; )))

oni są naprawdę aż tak znani? ja tu trafiłam absolutnie przypadkiem a znam ich tylko z nazwy. nie wiem jakie media oglądasz ale w moich ich wcale nie ma.

są naprawdę aż tak znani. Nawet w Polskich wiadomościach o nich mówią np. Teleexpres więc nie wiem jakie ty media oglądasz.. Np viva, mtv, eska, 4fun, nickelodeon, Disney, Tvp1, Tvp2, Tvn to są przykładowe stację na których się o nich mówi. ;)

"viva, mtv, eska, 4fun, nickelodeon, Disney"

ależ media ja pierdziele.. od takich "mediów" to ja się trzymam z daleka.

Jeśli cytujesz zacytuj całość a nie wybrane kanały. Nie wnikam co oglądasz ale napisałam ci tvp1 tvp2, Tvn, Polsat tam tez o nich mówią.

na szczęście nie trafiłam.

pop to tworzyl MJ, z muzyka jest jak z filmem, sa gatunki skierowane do konkretnej publiki, z 1D jest tak, ze sluchaja ich glownie dziewczynki w wieku dorastania o czym swiadczy frekwencja ze sprzedarzy biletow ktora po tygodniu spadla o 74% tego nie da sie oszukac, i namawianie ludzi ze tak nie jest to tylko mydlenie sobie oczu

MJ stworzył pop, zajebisty pop, dlatego jest królem. Ale to nie znaczy że tylko MJ go tworzy, on jest inspiracją/idolem dla innych między innymi dla One Direction. Skąd wiesz że o tyle spadała? Słuchaj jestem fanką 1D, nie nie mam 12 lat jak sobie myślisz, ale wiem że sprzedaż biletów ciągle rośnie, dlatego w 2014 mają mieć trasę po stadionach bo areny są za małe. Rok 2014 czy tego chcesz czy nie wszędzie zapowiadają będzie należeć do One Direction. Czyli to nie jest tylko mydlenie oczu jak widzisz. Swoją drogą 1D słuchają i małe dzieci, i nastolatki, dorośli a nawet legendy. Lubicie np. The who albo Elthona Johna taka niespodzianka oni też lubią 1D, zespół np, Paramore jest fanem 1D .. jest wiele gwiazd grających inną muzykę i lubiących 1D ... więc naprawdę nie wiem o co wam chodzi. Oddać komuś szacunek jest tak ciężko ? wmawiacie sobie teorię że fani 1D to 12/10 letnie dzieci, a tak naprawdę gówno wiedzie bo nie tylko w takim wieku są fannki, dużo jest osób starszych/

o spadku sprzedazy biletow pisze na filmwebie, fanem ani antyfanem nie jestem, ale pisze to co widze, i jak tak patrze na te wszystkie wypowiedzi w tym temaci to mam wrazenie ze wiekszy hejt jest ze strony wlasnie fanow 1D na ludzi ktorzy ich nie lubia i na sile staraja sie udowodnic ze to swietny zespol

mądrze powiedziane ;)

Owszem, ma. To, że lubię słuchać 1D nie znaczy, że mam się ograniczać do słuchania tylko jednego gatunku muzycznego, BŁAGAM. XD

DEFAQ? "znakomitych artystów i komercyjne g*wna" powaliłeś mnie tym zdaniem. Pink Floyd, Nirvana, Led Zeppelin to był pop swoich czasów, kiedy floydzi byli na topie- wszyscy słuchali floydów, led zeppelin/nirvana to samo, a jakoś nikt nie mówi o tym komercyjne gówna. Forsujesz jakieś z dupy wzięte teorie tylko na podstawie tego, że TERAZ to nie jest popularne, wyciągając oczywiście najbardziej sztampowe zespoły które oczywiście nie były komercyjne.
Biorąc pod uwagę styl pisania, to odnoszę wrażenie, że jakiś młodziak poucza inne młodziaki, że "jego jest ichsze niż ich" (tak, parafrazując "Dzień świra").

Zgadzam sie w 100% to, ze powstal film o swiezym zespole popowym nie znaczy, ze to komercyjne gowno ! o Pink Floyd, Nirvana, Led Zeppelin tez byly filmy, podobno w jednym z nich Kurt Cobain gra sam siebie i strzela sobie w glowe

dziewczyna dobrze gada :D
tez jestem ich fanka, 1 D <3

Dziękuję :D

Nareszcie ktoś mądrze mówi :D. Po cholerę fani zespołów z lat 80, 90 się tu udzielają?
Skoro nie podoba się wam One Direction to słuchajcie swojej muzyki, bądźcie przynajmniej tolerancyjni i nie obrażajcie żadnych innych zespołów/solistów.
To nie jest zbyt mądre, gdy o fanach tej muzyki którą my lubimy mówimy dobrze, i tolerujemy - a innym plujemy do jedzenia.

Dziękuję! Jednak istnieją jeszcze tolerancyjni ludzie na tym świecie! :D

Istnieją istnieją :). Szkoda tylko że jest ich tak mało..

Oj szkoda.. czasami chciałabym móc to zmienić, ale no cóż.. nie mogę :/

dobrze gadasz ;D

Żyjemy w wolnym kraju, konstytucja daje nam wolność słowa. Krytyka jest nieodłącznym elementem zarówno w muzyce, jak i w kinematografii, dlatego właśnie wiele ludzi wypowiada się negatywnie. Ja osobiście mam neutralny stosunek do ww. zespołu, jednakże gdy ktoś powie mi w twarz, że mój ulubiony zespół czy ulubiony film to kicha, potrafię to "przyjąć na klatę". I właśnie tego Wam życzę- żeby każdą krytykę przyjąć z godnością (Btw, ta zasada działa w obie strony).

Tak, żyjemy w wolnym kraju, ale czasami ta krytyka jest zupełnie nieuzasadniona.. Jeżeli ktoś zacząłby krytykować ich i ich muzykę podając przy tym jakiś konkretny i choćby minimalnie mądry powód, wtedy mogłabym to jak mówisz "przyjąć na klatę", a przepraszam bardzo, ale powód, że to zwyczajnie "banda pedałów" jakoś do mnie nie przemawia..

a "banda pedałów w rurkach" przemawia? sorry, ale ktoś kto ma powyżej 20 lat po prostu patrzy na ten zespół z litością, nie grają oni nic wartościowego, ani wartego marnowania prądu. ale skoro ci się podoba, to spoko, każdy ma swój gust, kiedyś z tego wyrośniesz (albo i nie)

Dobrze gada, nalać jej :*

Jorjan, dziękuję ślicznie, ale od alkoholu stronię :) mysteriousxx, właśnie chodzi o to, że większość anty-fanów jest przeciwna propagowaniu przez 1 Direction mało męskiego stylu (jak sami mówią). Zresztą zawsze znajdzie się jakiś malkontent, któremu będzie przeszkadzał nawet kolor oczu. Jak już wspominałam, mam bardzo neutralny stosunek do tego zespołu, więc ja sama nie chcę zabierać głosu w tej sprawie, mam jednak dosyć ciągłych kłótni rodem z podstawówki typu "Mój zespół jest najlepszy, Twój zespół to klapa".
Pragnę jeszcze przypomnieć, że te kilka dekad wstecz nasi rodzice szaleli na koncertach The Beatles, jednak pomimo tego, iż zespół zebrał wielką rzeszę fanów, antyfanów było jeszcze więcej.

Mało męski styl to domena bojsbendów i jest to dość normalne ponieważ są to wykonawcy dla młodych odbiorczyń. Dziewczyny w pewnym wieku taki mają gust i tyle, to jest prawda ponadpokoleniowa i może też stąd reakcja na The Beatles. Siłą tego ostatniego zespołu było utrzymywanie kierunku artystycznego wewnątrz zespołu - to oni pisali muzykę, a nie ktoś inny pisał im. I dlatego mieli szansę przejść do historii jako wielki zespół.

W moim przypadku na PR 1D jestem zwyczajnie za stara - to nie jest produkt wizualnie skierowany do mojego pokolenia. Ale ich PR-owcy to wiedzą i oni to wiedzą. Zgadzam się, że ocenianie czegoś czego się nie słucha nie jest za mądre ... no może poza jednym małym wyjąteczkiem ... że panna N. MinTaj to porażka wiem od samego patrzenia :].

Nie wiem ile masz lat, ale po wypowiedzi wnioskuję, że jesteś już dorosła, dlatego też nie dziwię się, że ta cała "directiomania" obchodzi Cię tyle, co zeszłoroczny śnieg. Trzeba jednak pamiętać, że za dzieciaka słuchało się praktycznie wszystkiego i każdy miał swój ulubiony zespół czy ulubionego wokalistę. Ale z tym PR-em to masz rację- muzyka One Direction skierowana jest szczególnie do nastolatek, stąd ten cały "szał ciał".

Btw, dziękuję Ci za " N. MinTaj", dawno się tak nie uśmiałam :)

Jestem już od dość dawna dorosła, nawet nie wiem czy wypada pisać od jak dawna przy tym całym narybku :D. Jednocześnie rozumiem zjawisko posiadania idoli. Moja koleżanka z LO dawnymi to czasy słuchała Take That ... albo ... czekaj ... może to było NKOTB. To jest coś zupełnie normalnego. Szkoda tylko, że hejtowanie stało się tak powszechne. Kiedyś to trzeba było mieć przynajmniej charakter, żeby komuś powiedzieć to w twarz, a teraz wystarczy mieć konto na necie.

Jeśli chodzi o pannę MinTaj, żeby nie było, starcy też mają swoich idoli. Jeśli moi dwaj Billy Joel lub Alejandro Sanz wystąpią z nią w jednej piosence albo się w klipie o nią poocierają to niech będą przygotowani na twita ode mnie "Stary, wszystko fajnie i wiesz, że cię kocham, ale normalnie foch. Zaliczyłeś wtopę bracie, idź do spowiedzi".

Internet daje ludziom anonimowość, a przynajmniej tak twierdzi większość z nich, stąd tyle hejtów i przypadków obrzucania się nawzajem błotem.

Co do tej drugiej wypowiedzi, to możesz być spokojna- Billy Joel to jednak za wysoka poprzeczka artystyczna dla MinTaj, chodzi mi przede wszystkim o doświadczenie muzyczne i "poziom" tekstu piosenek.

Koleżankom Jorjan i MariaSavadore przydałoby się troszkę oleju w globusie. Anonimowość? To teraz to będzie wasza ulubiona wymówka przeciwko ludziom,którzy nie podzielają waszej sympatii do 1D? O anonimowości w celu obrzucania błotem można mówić,gdy rzeczywiście użytkownik PRAWDZIWIE HEJTUJE I EWIDENTNIE OBRAŻA INNYCH. Tutaj wszyscy wyrażają dezaprobatę wobec waszego gustu co nie jest obrzucaniem błotem.

Nie mam sympatii czy antypatii do 1D, bo jak napisałam wyżej znam ich jedną piosenkę (zaraz tam "znam" - znaczy, słyszałam dwa razy), więc parafrazując klasyka: "Ale o so chozi?"

To ma się nijak do tego co napisałam.

Raczej twój komentarz ma się nijak do tego co ja napisałam. I dlatego pytam "o co chodzi?".

Po pierwsze żadnym "koleżankom", po drugie jaka dezaprobata wobec WASZEGO gustu? Że nie jestem fanką to 100% wynika z moich komentarzy. Martw się swoim olejem, bo widzę, że zjełczał.

I taka pyskówka z tego wychodzi. Może uargumentujesz swoją wypowiedź,bo kiepsko to ci wychodzi - odwracasz kota ogonem byle by się odszczekać.
Napisałyście,że hejtujemy,bo internet daje nam anonimowość więc obrzucamy tu błotem. Moja odpowiedź brzmiała,iż nikogo się tu błotem nie obrzuca tylko krytykuje ideę powstania filmu a że fanki tutaj mają inne zdanie na ten temat,to wymyślają takie argumenty przeciw nam i skutkiem tego jest wypisywanie przez nich głupot takich jak ta. Twoja odpowiedź brzmiała:

>Nie mam sympatii czy antypatii do 1D, bo jak napisałam wyżej znam ich jedną piosenkę (zaraz tam "znam" - znaczy, słyszałam dwa razy), więc parafrazując klasyka: "Ale o so chozi?"

I jak to ma się do tego? Wytłumaczyłaś co miałaś na myśli pisząc,że obrzuca się was błotem,bo daje to anonimowość? Zmieniłaś zwyczajnie temat i jeszcze próbujesz postawić na swoim . Ale widzę,że łatwo wyprowadzi cię z równowagi.

Panienko, obserwowałam ten profil, gdy rozmawiałam tu dwa dni temu. Odpowiedziałaś w ciągu godziny na czterech różnych tematach, założyłaś własny, za każdym razem z tym samym negatywnym przesłaniem. Powiem ci jedno: oszukujesz się, że nie jesteś trollem tylko dlatego, że nie używasz wulgaryzmów. Troll truje innym tyłek na temat tego, czego nie lubi i z upodobaniem czeka na odpowiedzi fanów dokonując w tym czasie intelektualnego onanizmu. Po co cztery razy krytykować ideę powstania filmu, którego się nie oglądało? Jednocześnie nie dość, że jesteś anonimowa, ukrywasz przed innymi użytkownikami to, co lubisz (na bogów, dlaczego?, próbujesz wyczuć co jest intelentualną miałkością i nie chcesz się z tym zdradzać?).

A to co mnie wyprowadziło z równowagi, to spoufalanie się. Jeśli już wtrącasz się do rozmowy dwóch osób doradzając im dobór oleju, to przynajmniej przerwij na moment samozadowalanie się i przeczytaj kilka wypowiedzi w górę, żeby wiedzieć do kogo bezpośrednio dojdzie info z FW, że ma od ciebie odpowiedź. Nie musisz odpowiadać, zaoszczędzisz mi czasu.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.

Każdy argument jest dobry xD

Ja też myślę, że tak to u ciebie wygląda i cieszę się, że sama to zauważyłaś.