[MOZLIWE SPOILERY] [PISANE NA SZYBKO] [CHAOTYCZNIE]
W sumie to na film trafiłem przypadkiem. Fragment obejrzałem i wydał mi się dość dobry. Jednak gdy na ekranie mignął mi Wood i Jansen (Boże, nie poznałem jej na początku)... wciągnąłem się :)
Ogólnie jest tu sporo znanych przeze mnie aktorów, więc tym bardziej czekałem na rozwój wydarzeń. I się nie zawiodłem, choć sam pomysł jest żywcem wzięty z różnych inwazji. Formuła, że wszyscy wiedzą o kosmitach przejmujących ludzi czy to z książek czy filmów, szalenie mi się podoba. I tak jest mniej więcej do 3/4 filmu. Podejrzane zachowanie nauczycieli, osamotnienie w działaniu, spotkanie sobie podobnych... no i szok, gdy jednemu z nauczycieli odcięto palce i wbito długopis w oko, a dyrektorce strzelono w łeb.
Niestety, końcówka leży. Litością byłoby wzięcie nożyczek i ucięcie tego fragmentu taśmy. W pewnym momencie pomyślałem, że to jakiś Gwiezdny Pomiot, jak Merybeth wyrosły macki. Jakże się myliłem! Film z całkiem klimatycznego obrazu stał się papką dla mas, w którym główny bohater ucieka przed olbrzymim kosmitą i pokonuje go schodami...
też trafilam na ten film przypadkowo (w czasie przerwy na Armagedon >)) i musze przyznac ze mimo tego lekkiego kiczu i tego ze wcale sie nie balam ani przez sekunde film mi sie spodobal....a w szczegolnosci motyw z "wciąganiem" ;)
Jak dla mnie bardzo dobry film 8/10. Na początku była fantastyczna atmosfera takiego osaczenia. Poźniej ładnie splotły się losy głównych bohaterów. Motyw ze sprawdzaniem kto jest obcym był w pewnym sensie hołdem dla filmu "The Thing" od Roberta Rodrigueza. Sprawnie zrealizowany film, jednak nie nazwałbym go horrorem, ponieważ tak naprawdę nie straszył, ale jednak wciągnął i spokojnie można go nazwać thrillerem science fiction. Obsada również była bardzo dobra, co daje na plus temu filmowi.