Nie wiem, czym miał być ten film, bo na pewno nie obrazem tego skorumpowanego, populistycznego, pustego człowieka. A może jest on o jego wyborcach, którzy dokonując takiego wyboru, pokazali upadek jakichkolwiek wartości i brak kontaktu z rozumem. Wystarczy złożyć najgłupsze wyborcze obietnice, głosić prostackie hasła, które kupują ludzie z kompleksami i zaburzonym poczuciem wartości własnej, być seksistą i nacjonalistą. Już bardziej to, chociażby patrząc jak ten cynizm i trywialność rozprzestrzenia się po świecie (Trump i pisowskie rządy). A wszystko to w teledyskowym stylu, który pozostawia mnie wobec tego dzieła niemalże obojętną.
na samym początku filmu jest wyraźna informacja o czym będzie film i w jakiej konwencji. Nie warto się spóźniać na seanse Sorrentino, to powinno być karane ;)
Ani się nie spóźniłam, ani nie wyszłam przed końcem - skąd te bezpodstawne stwierdzenia? Więc Twoja odpowiedź trochę ma się nijak do moich odczuć.
Gratuluję człowiekowi bez kompleksów i z cudowie nieaburzonym poczuciem wartości własnej, który swój brak kompleksów musi wręcz zakrywać, nawet w recenzji filmowej, jakże głęboką analizą społeczno-polityczną, z oczywistym dla oświeconego człowieka odwołaniem do PiS. Tylko żal patrzeć jak się męczy nie mogąc doczekać się rządów takich tuzów intelektualnych i jednocześnie znawców materii społecznej i ekonomicznej jak Schetyna, Kopacz i Komorowski, że nie wspomnę „miszcza” zarządzania imć Tuska, który pozwolił by mafia zatrudniła mu syna, w roli parasola miliardowego przekrętu. Po prostu premier-arcymistrz.
Cóż jaka warszawka, taka recenzja i myśl gleboka, erudycyjna, na miarę radia TOK FM i GazWybu.
Gratuluję wnikliwości. Tak - słucham radia TOK FM, czytam Gazetę Wyborczą, a na dodatek oglądam TVN 24. I jestem przeciw wszystkim dzisiejszym Silviom B., którzy rozpanoszyli się na świecie. W tym Kaczyńskich, Dudów, Macierewiczów i Pawłowicz na czele.
To żadna przenikliwość. Takie postawy są tak typowe dla ludzi całkowicie zindoktrynowanych, że ich czytelność nie wymaga żadnych umiejętności rozpoznania źródła tego ideologicznego zacietrzewienia. Mógłbym się wyzłośliwić teraz nad intelektualną i moralną mizerią tych zatrutych źródeł, ale po pierwsze nie lubię mówić o oczywistościach, a po drugie bardziej martwi mnie to, że jeszcze jedną osobę wiodą na zgubę.
Proponuję zostać w domu podczas wyborów, chyba że chce Pan/Pani na serio zaserwować również sobie takiego troglodytę na premiera, jaki się szykuje ze strony opozycji.
A na razie proszę cieszyć się kawcią latte ze starbunia i cudowną pogodą latem w Polsce, dzięki błogosławionemu, naturalnemu okresowi ocieplania naszej planety, zamiast latać lasy minute tam, gdzie zamachów kupa.
Oj, oj - to ironia była. Takie to charakterystyczne dla ludzi o pewnym (dalekim od mojego) światopoglądzie, że za grosz humoru nie mają. Zatruci TVP PIS, Gazetą Polską i Radiem Maryją.
I tak Panią lubię, Pani Agato.
A Radia Maryja Pani nie lubi, bo Pani go nie słucha, a zna jedynie opinie na jego temat z wrogich mu mediów. Wrogich wszelkim przejawom kultury chrześcijańskiej, z której też Pani wyrasta, nawet jak to się Jej nie podoba.
Lepiej jest ufać własnym babciom w tym względzie, niż potomkom stalinistów i trockistów, którzy nienawidzą na ogół Polski i naszego dziedzictwa kulturowego, zaś pod niebiosa wychwalają kulturę pewnego narodu, no i jakże nowoczesne ideologie inżynierii społecznej.
Przekraszam, już kończę, bo chyba przeszkadzam w konsumpcji wege kolacyjki popijanej sojowym mleczkiem. Mniam!
Do nigdy niezobaczenia.