No, no, nie wiem czy to dobry pomysł. Swoje zarobiło (149 000 000 $ przy budżecie 79 000 000 $). Malin kupę dostało. Na co komu dziś ten film?
Świetny film do spania na nim. Nic tylko wziąć kołderkę i dać się mu ululać.
Z plusów piękna Nowa Zelandia i świetny dom w stylu brutalizmu.
O samym filmie nie ma co wspominać, chyba, że szeptane od czasy do czasu kwestie mają dla kogoś znaczenie. Bardzo artystyczny,bardzo na nie jestem.
To film, który traktuje motyw opętania jako metaforę rodzinnych traum – duch matki staje się katalizatorem konfrontacji z bólem i nieprzepracowaną żałobą, pokazując, że więzi i krzywdy potrafią zniewalać nawet po śmierci. Atmosfera izolacji jest tu niemal namacalna: samotny dom w otoczeniu górskiego krajobrazu nie...