PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=87972}

Opera

1987
6,4 1,6 tys. ocen
6,4 10 1 1562
7,0 5 krytyków
Opera
powrót do forum filmu Opera

... no właśnie. Jestem wielbicielką wyrafinowanego, wysmakowanego stylu Argento. Estetyzacja i fetyszyzacja zbrodni, kolorystyka, mroczna intryga, oniryczna atmosfera, zdjęcia - to jest to, za co się Argento kocha albo nienawidzi.

Jednak nie mogłam znieść irracjonalnego zachowania głównej bohaterki, Betty. Ta postać była psychologicznie niewiarygodna - dajmy na to taką scenę - właśnie na jej oczach brutalnie zamordowano człowieka, a ona ucieka na ulicę, wsiada do samochodu znajomego, a na jego pytanie, co się stało, czy jakieś problemy miłosne, odpowiada: "No, jasne, jak kobietę coś trapi, to musi chodzić o miłość", czy jakoś tak. I dalej kontynuuje w tym duchu, że niby wszyscy myślą, że sopranistki się puszczają, a ona biedna ma problemy łóżkowe etc. Hm... ale czy przypadkiem właśnie nie była świadkiem brutalnego morderstwa? Czy nie powinna się choć odrobinę przejąć? A jak już mówi o tym, co się stało, to tak jakby opowiadała film, na który wybrała się do kina. Zero emocji.

To nie koniec. Od początku zastanawiało mnie - dlaczego ona, u licha, nie pójdzie na policję??? Nie był podany żaden racjonalny powód, aby tego nie uczynić. W końcu ktoś zadaje jej to ważkie pytanie: "czemu się nie zgłosiłaś na policję", a ona na to: "Bo te rzeczy były zbyt okropne i wolałam o tym zapomnieć". Nie, no, myślałam, że z krzesła spadnę.

Ale nawet mimo to, uważam, że film jest rewelacyjny. Kruki, muzyka operowa (pierwsza scena mnie zahipnotyzowała - nie widzimy śpiewaczki operowej, ale słyszymy jej sopran a wnętrze opery wydaje się znajdować w oku kruka), rozwiązanie zagadki, jak zawsze u Argento chore i niesamowite - to zasługuje na wysoką notę.