Pomysł jest dobry, ujęcia wspaniałe, muzyka znakomita. Ale dlaczego w niektórych filmach Argento dialogi są na tak tragicznym poziomie. Gadanie typu: "Ach! To Daniele Soava! A więć to jest policjant!" Albo "Nie powinnam była tego robić! Ach! Ach!" są niebywale denerwujące i psują całą przyjemność z filmu. W ogóle aktorstwo w "Operze", podobnie jak i w "Tenebre" jest znacznie poniżej średniej, co kozmarnie wpływa na całokształt. Najlepiej z grających wypadły kruki.
PS. Pani D. Nicolodi wyjątkowo nieatrakcyjna w tym filmie, a to przecieżtaka seksowna kobieta. Co charakteryzacja robi z człowieka..