lubię Olę, że serio miałam nadzieję, że to będzie sztos. Jednak nadal bardziej ją lubię z "O mnie się nie martw", bo to jednak lepszy serial niż te "film". Może ktoś nie ogarnął montażu? I dlatego wyszło, jak wyszło? To jest tak słaby film, że szkoda go głębiej analizować