To nie jest typowy film familijny. Na samym początku filmu w momencie, w którym facet zrzuca rannego i półprzytomnego psa z mostu do rzeki, cytując „gòwn1any pies", wiedziałe, że mamy tu do czynienia z czymś niecodziennym i wyjątkowym. Film jest bardzo stylowo nakręcony. Utrzymany bardziej w półmroku, ukazujący szarą rzeczywistość, brudnego miasta, gdzie trudno dostrzec pozytywne aspekty życia w tym zgiełku. Widz towarzyszy Psu stawiającemu czoła straszliwemu okrucieństwu ze strony ludzi. Ukojenie daje mu naiwna i czarująca dziewczyka. W tej roli Ellie Raab w swojej życiowej roli. Szkoda, że jej kariera nie nabrała rozpędu po tym filmie. Widocznie miała inne priorytety. Pieczę nad nią sprawuje samotny ojciec i w tej roli występuje John Travolta. Jest to mój ulubiony okres kariery Johna i jego prime time i jedna z moich ulubionych postaci jaką zagrał. John zmanipulowany i wciągnięty do jamy węża, przez przebiegłego złoczyńcę, którego gra tu hipnotyzujący Tito Larivva znany z zespołu Tito & Tarantula, którego szokujący występ w filmie Roberta Rodrigueza Od zmierzchu do świtu przeszedł do historii kina makabry.