Kino wybitne to nie jest ale film broni się kilkoma ciałem fajnymi scenami, nie głupimi tekstami (oczywiście tanich też nie brakuje), ciekawą postacią tytułowej Opiekunki (Samara ma zadatki na świetną aktorkę) oraz przerysowanymi postaciami m.in cheerleaderki, szkolenego przystojniaka. Horror to na pewno nie jest. Chyba że tę "odrobinę" krwi potraktujemy jako element sugerujący właśnie owy gatunek. Było nie źle. Jeśli szukacie czegoś niewymagającego i lubicie czarny humor to może wam się spodobać:-)