Rewelacyjnie zrealizowany thriller psychodeliczno-psychologiczny z kontrowersyjnym scenariuszem :)
technicznie film jest naprawdę genialny. zdjęcia, muzyka, klimat, wiele świetnych scen, dobre aktorstwo... kot by się spodziewał tego wszystkiego od kraju w którym powstało kilka w miarę głośnych filmów na krzyż? no ale jeśli chodzi o fabułę... cóż, pisząc, że scenariusz jest kontrowersyjny, nie miałem na myśli samej treści, tylko raczej jej ewentualnego braku. bo film należy do tej grupy filmów, które pozostawiają widzowi wiele do wymyślenia, zinterpretowania samemu. jedni mogą nazwać film bełkotem bez sensu, inni doszukają sie tu nie wiadomo jakiej głębi i każdy kto wyjdzie z kina może mieć swoją własną teorię odnośnie zarówno tego co się wydarzało, jak i tego jakie to kryje znacznie. a reżyser ma na ten temat za pewne jeszcze inne zdanie :)
wg mnie film porusza problem człowieka, który znajduje się w takim punkcie, że chce za wszelką cenę cofnąć czas i naprawić błędy, które doprowadziły jego związek do rozpadu. ponadto możemy mówić o wątkach, halucynacji, lekomani, różnych fobii, schiz, paranoi itp.
mógłbym jeszcze trochę się porozpisywać o moich teoriach, ale nie widzę za bardzo sensu, sprawdźcie sami, bo warto.
film nasuwa skojarzenia z takimi produkcjami jak "mechanik", cz "naboer", więc jeśli odpowiada Wam takie kino warto sięgnąć po "Istoria 52, w przeciwnym wypadku raczej odradzam. jak dla mnie 7,7/10 :)