Niestety mało ciekawy. Człowiek może i wykonywał te 552% normy więcej, ale ja nie muszę o tym specjalnie wiedzieć. Poza tym ten kopalniany świat, to nie mój teren. Poza tym jako dokument film nie ma w sobie reporterskiego pazura, co czyni go mdłym i pretensjonalnym.
Interesujący i naprawdę udany był jedynie fragment rozmowy z górnikiem odnośnie trafności wyścigu między kopalniami. Reszta była średnia, dokument jest przydługi i przekombinowany. Do tego naprawdę silnie zalatuje grafomańskim socrealizmem.
Socrealizmem? Prośba, w którym miejscu? Treść czy forma?
Faktycznie, dokument do wybitnych nie należy, potraktował temat troche wybiórczo, momentami zbyt ogólnikowo, ale z drugiej strony przedstawial też całe istotne 'tło' i to mi sie podobało (tylko za mało się troche skupil na meritum) - te rozmowy z rodziną, piosenki, wierszyki mówione przez chłopca, etc.
Technicznie też nieźle, ale to chyba standard u Wiszniewskiego.
7-/10