Są takie filmy, które w czasie Świąt powracają regularnie w coraz to nowych wersjach. Historia Ebenezera Scrooge'a, cudownie odmienionego magią Bożego Narodzenia, jest niewątpliwie takim klasykiem przenoszonym na ekran wielokrotnie. Najnowsza wersja Disneyowska wiernie trzyma się literackiego oryginału i sama fabuła nie próbuje nas niczym zaskoczyć.
Robert Zemeckis powiela technikę animacji znaną z "Ekspresu Polarnego", której osobiście nie jestem fanką. Pod względem technicznym wszystko prezentuje się oczywiście doskonale, ale przerażają mnie twarze znanych aktorów wyglądających jak postaci z muzeum figur woskowych.
Żeby w pełni docenić zalety filmu najlepiej wybrać się na wersję 3D.
Zastanawiam się, do jakiej grupy wiekowej skierowany jest Disnayowska „Opowieść”.
Niektóre postaci są naprawdę przerażające, mogłyby wystąpić u Wesa Craven’a.
Podsumowując Disneyowska „Opowieść” to klasyka z wykorzystaniem możliwości technicznych animacji i raczej nie dla siedmiolatka.
Jak dla mnie tylko w 3-D!!! W wersji 2-D film traci połowę wartości. Serdecznie polecam !!!