Szukam filmu, który jest uwspółcześnioną wersją "opowieści wigilijnej", a który leciał kiedyś w telewizji podczas świąt. Scrooge jest tu młodym, bezdusznym i chciwym biznesmenem, który (a jakże) zostaje odwiedzony przez swojego zmarłego wspólnika, z tą tylko różnicą, że nie wygląda jak duch, a jak zombie i przedstawia mu się, że zmarł podczas gry w golfa przy siódmym (albo innym) dołku. W pamięć zapadła mi też scena, kiedy odpowiednik Scrooga zaleca aby myszce, którą ucharakteryzowano na małego renifera, przyczepić rogi do głowy za pomocą zszywek.