Nie rozumiem sensu powstawania takich filmów. Sam tytuł pozwala przypuszczać, że będzie to opowieść związana ze świętami - te raczej kojarzą nam się z czymś miłym, ciepłym, pozytywnym. Ten film w żaden sposób taki nie jest, może poza puentą, ale ogólny wydźwięk jest przygnębiający, przerażający. Mnie samego ogarniało chwilami przerażenie, co dopiero jakieś małe dziecko... Scena z tymi dziećmi Ducha Obecnych Świąt - Boże, chyba przez rok bym miał koszmary, gdybym był młodszy.
Nie rozumiem powstawania takich filmów, bo nie wiem, kiedy je można puszczać - trudno mi sobie wyobrazić emitowanie tego poza świętami, a do samych świąt taka historia rodem z horroru średnio pasuje. Nie twierdzę - ten film jest od strony technicznej zrobiony bardzo dobrze, ale jest taki trochę dla nikogo.
A czemu to niby dziecko ma oglądać tylko słodkie i miłe obrazki ? Oczywiście nie mówię o jakichś bardzo małych dzieciach, bo takie to nawet nie zrozumieją kompletnie nic z fabuły.
Musimy określić, co mamy na myśli, pisząc "dziecko" - ja w tym miejscu mówię o przedziale do gdzieś 8-10. roku życia. Wg mnie takie treści nie są właściwe i raczej nie wpływają dobrze na rozwój.