Miałam dokładnie tę samą myśl, gdy przeczytałam opis... A czytałam, aż dwa razy bo nie dowierzałam, że można w tak idiotyczny sposób streścić film.

Chciałbym potwierdzić: niemożliwe jest stworzenie bardziej debilnego opisu. Twórca ewidentnie jest na bakier z: logiką, historią, filozofią, o teologii, religioznawstwie czy zwykłym chłopskim rozumie nawet nie wspominając.

A co z tym opisem jest nie tak? Był Żydem? Był. Założył nowy nurt religijny nazwany potem chrześcijaństwem? Założył. To o co chodzi?

Niczego nie założył

Założył. Koło rybackie "Chrześcijanie".

Ponownie, niczego nie zakładał, to co głosił nie miało się nijak do tego co znasz pod hasłem Chrześcijaństwo.

Powiedz to katabasom, a nie mnie. A czy Jezusek był taki kryształowy? Kwestia postrzegania.

Ale wiesz, że "nie miało się nijak" z jakiegoś objawienia? Bo przecież źródeł żadnych nie ma.

Biblia.
To co tam pisze jest tylko luźno związane z tym, co dziś znasz pod nazwą "Chrześcijaństwo".

"Luźno" to bardzo luźna kategoria :-) Dla jakiegoś fundamentalisty będzie luźno, dla innego nie będzie.

Ktoś powie, że prawo rzymskie jest luźno związane z dzisiejszym prawem.

Ktoś inny powie, że jest fundamentem dzisiejszego prawa.

Kto ma rację i jak to rozstrzygnąć?

Cóż, nie chcę wchodzić w teologiczne dysputy, bo to się źle kończy,

Niemniej fakt, że Biblia była przez setki lat na indeksie ksiąg zakazanych przez Kościół katolicki jest raczej wymowny :)

Możesz mieć poglądy jakie chcesz, ale nie pisz straszliwych bzdur. Biblia jako taka nigdy nie była na żadnym indeksie ksiąg zakazanych. Nie było to zresztą wykonalne. Przecież czytania biblijne to stały element roku liturgicznego.

Bajka, którą bezrozumnie powtarzasz, wzięła się stąd, że przez pięć lat, od roku 1559 do 1564 w świeżo wydanym indeksie był dział "Biblia prohibita", w którym zakazywano NIEKTÓRYCH wydań Biblii drukowanych bez pozwolenia.

Czy Twoim zdaniem polski słynny przekład Biblii pióra jezuity Jakuba Wujka też był zakazany i na indeksie? A Kochanowskiego przekład psalmów?

Luz bluz. Nie siej paniki. Jakoś spodziewałem się że szybko odpiszesz :) Widzisz, jakoś o religii, ani o polityce nie da się spokojnie rozmawiać w internecie :)

Nie jestem wybitnym znawcą historii religii, oparłem się na wpisie na Wikipedii :)
Z tego co wiem te "niektóre" wydania Biblii, to była większość tłumaczeń na lokalne języki, a na liturgii czytano Biblię po łacinie (chłopom, którzy pewnie nie potrafili nawet czytać w swoim języku xD).

Nie rozmawiamy ani o religii ani po polityce, tylko o faktach historycznych. Ani mnie ziębi ani grzeje, co myślisz o Biblii, KK i chrześcijaństwie. Zareagowałbym tak samo, gdybyś napisał, że pod Grunwaldem walczyło 100 tysięcy krzyżaków.

To jak? Prześladowali tego Wujka? A co z Kochanowskim? Chyba powinni przynajmniej mu pogrozić palcem, skoro Biblia "była na indeksie". A on tymczasem został, między innymi dzięki Psałterzowi Dawidowemu, ojcem literatury polskiej, powszechnie wielbionym. Jak to możliwe w katolickim kraju?

Lol, a co mnie Wujek obchodzi? My w Polsce do religii podchodziliśmy liberalnie (dziwne, co nie?). W takiej anglii np. Tyndale'a spalili.

Jak mówiłem nie jestem znawcą, więc podeprę się wikipedią:
"Szerzące się od XI wieku w Europie oddolne ruchy pobożnościowe powoływały się na Ewangelie i domagały się reform w zakresie dyscypliny kościelnej, moralności kleru, odbywania nabożeństw w językach zrozumiałych dla wiernych oraz udostępnienia wszystkim Biblii w tychże językach. Ruchy te były potępiane jako heretyckie, a lektura niekatolickich przekładów Biblii przez osoby nie będące duchowymi była karana - aż do kary śmierci na stosie oraz utraty prawa do dziedziczenia majątku przez krewnych "winowajcy". W ten sposób działalność Inkwizycji opóźniła przekłady Biblii na języki narodowe o kilka stuleci

"My w Polsce do religii podchodziliśmy liberalnie (dziwne, co nie?)."

Bardzo dziwne, że nie masz elementarnego pojęcia o historii własnego kraju. Nie było znowu tak liberalnie. O wypędzeniu Braci Polskich słyszałeś? A o tym, że od 1733 niekatolicy nie mogli w Polsce pełnić urzędów?

Zgadnij z jakiego to jest dokumentu (słynnego!):

"Religią narodową panującą jest i będzie wiara święta rzymska katolicka ze wszystkimi jej prawami; przejście od wiary panującej do jakiegokolwiek wyznania jest zabronione pod karami apostazji."

Czyli jak ktoś się urodził katolikiem, to już wiary zmienić nie mógł. To jest Twoim zdaniem liberalizm?


"więc podeprę się wikipedią"

A gdzie tam piszą o Indeksie ksiąg zakazanych (który powstał dopiero w XVI wieku)? I gdzie piszą, że Biblia jako taka była zakazana?

" O wypędzeniu Braci Polskich słyszałeś?" No cóż, to było prawie 5 wieków temu. Tamtejszy liberalizm jednak różnił się od dzisiejszego (w sumie, to go jeszcze nie wymyślili). Pamiętajmy, że to było jeszcze przed rewolucją francuską i prawami człowieka. . Wolność wyznania? Śmieszne.
No i Bracia Polscy to byli jak na tamte czasy wręcz ekstremiści :)
Ale w porównaniu do reszty Europy nie było u nas źle.

"A gdzie tam piszą o Indeksie ksiąg zakazanych" Dobra, masz rację, to się nie nazywało wtedy jeszcze indeksem ksiąg zakazanych.

A w ogóle to podoba mi się jak starasz się mnie nie obrażać, mając mnie jednak ewidentnie za niedouczonego idiotę :)

Jakie ma znaczenie czy się nazywało indeksem ksiąg zakazanych czy inaczej? Była jedną z ksiąg zakazanych i tyle. Temu gostkowi nie odpiszę, bo go usunęli, ale tu jest ciekawy artykuł na temat zakazów czytania biblii:
https://ukrytawladza.wordpress.com/2012/09/11/zakazy-czytania-biblii/

Chrystus nie był żydem. Według Talmudu bycie żydem to spełnienie dwóch warunków, narodzenie z matki żydówki i wyznawanie judaizmu. Matka Boska (Maryja) nie była żydówką bo nie narodziła się z żydówki, jej matka (Anna) była essenką. Jezus nie wyznawał judaizmu (w znaczeniu starego zakonu) przyniósł nowy zakon (nowy testament). Wywodził się z rodu Dawida ale nie był żydem.

Boże, patrzysz na te bzdury i nie grzmisz... "Nie była żydówką, bo była essenką"...dobre ;-)))
Pomijając to, że nie odróżniasz pochodzenia od wyznawanej religii, to nie ma najmniejszych wątpliwości, że Jezus był zarówno żydem z pochodzenia, jak i Żydem z wyznania. Jest to wielokrotnie powiedziane w samej biblii.
Ale cóż, już Hitler twierdził, że nie wyobraża sobie Jezusa jako kogoś innego, niż wysokiego blondyna o niebieskich oczach. Ty pewnie też... ;-)))

Odróżniam i dlatego napisałem (drugi warunek) że musi wyznawać stary zakon. Skoro należała do stronnictwa esseńczyków to go nie spełniała, czyli nie była żydówką. Arbitralnie stwierdziłeś "że nie ma wątpliwości" ale nie podałeś żadnych argumentów. Wzmianka o Hitlerze dowodzi tylko twojej dziecinności. Negatywny stereotyp który miał zataić brak wiedzy. To że Jezus nie był żydem z wyznania, wynika z jego misji odkupienia ludzkości, prawa starego zakonu nie mogły nikogo zbawić. A teraz pytanie do Ciebie czy żydzi tamtych czasów uważali esseńczyków za żydów?

To zaiste fundamentalne pytanie. ;-)) A wystarczyło skorzystać z googli by się nie ośmieszać. Już pierwsze zdanie wiki rozwiewa wszelkie wątpliwości:
"Esseńczycy (essenizm) – jedno z żydowskich stronnictw religijnych (obok faryzeuszy i saduceuszy i ewentualnie jeszcze zelotów)". Jest to po prostu odłam judaizmu. Ale rozpatrywanie kim byli esseńczycy, czy kim nie byli nie ma żadnego znaczenia.
Zwykle jest tak, że im kto jest większym ignorantem, tym bardziej upiera się przy swoim zdaniu. Od razu widzę, że dyskusja z tobą nie ma sensu, ale, żeby nie było, że się tylko naśmiewam, a nie chce mi się nawet wyjaśnić.
Może wystarczy kilka cytatów z biblii. Jeśli nie wystarczy, to trudno. Nie mam czasu na dokształcanie ignorantów.
Pierwsze wersety Nowego Testamentu w jasny sposób stwierdzają żydostwo etniczne Jezusa,
- „Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawidowego, syna Abrahamowego” (Ew. Mateusza 1.1).
- „Wiadomo bowiem, że Pan nasz pochodził z plemienia Judy...”. Judy, od którego pochodzi nazwa „Żyd" (Judaista).
W genealogii w 3. rozdziale Ew. Łukasza czytamy, że bezpośrednim przodkiem Marii był król Dawid, co dawało Jezusowi prawo do dziedziczenia tronu żydowskiego, jak również to, że Jezus był etnicznym Żydem.
"Czy Jezus był praktykującym, religijnym Żydem? Oboje rodzice Jezusa „wykonali wszystko według Zakonu Pańskiego” (Ew. Łukasza 2.39). Jego ciotka i wujek, Elżbieta i Zachariasz, byli również Żydami, żyjącymi zgodnie z wymogami Tory (Ew. Łukasza 1.6), zatem dostrzegamy duże prawdopodobieństwo, że cała rodzina bardzo poważnie traktowała wiarę żydowską.

W tzw. Kazaniu na Górze (Ew. Mateusza 5-7), Jezus bez przerwy podkreślał autorytet Tory i proroków (Ew. Mateusza 5.17), nawet w Królestwie Niebieskim (Ew. Mateusza 5.19-20). Regularnie odwiedzał synagogę (Ew. Łukasza 4.16), a jego nauczanie było poważane wśród ówczesnych Żydów (Ew. Łukasza 4.15). Nauczał w Świątyni w Jerozolimie (Ew. Łukasza 21.37) a gdyby nie był Żydem, jego wejście do tej części Świątyni nie byłoby możliwe (Dzieje Apostolskie 21.18-30). "
"Jezus poprzez zewnętrzne oznaki pokazywał swoje żydostwo. Nosił „citcit” (tałes) na swoim ubraniu (ew. Łukasza 8.43; Ew. Mateusza 14.36), co służyło jako przypomnienie o przykazaniach (4 Księga Mojżeszowa 15.37-39). Uczestniczył w święcie Paschy (Ew. Jana 2.13) i wybrał się do Jerozolimy (5 Księga Mojżeszowa 16.16) w najważniejszym dniu pielgrzymki Żydów. Brał udział w Święcie Sukkot, Święcie Namiotów (Ew. Jana 7.2, 10) oraz udał się do Jerozolimy (Ew. Jana 7.14) jak nakazywała Tora. Uczestniczył również w Chanuce, święcie światła (Ew. Jana 10.22), a prawdopodobnie także w Rosz ha-Szana (Roch Haszana), święcie trąb (Ew. Jana 5.1), przemierzając przy tych okazjach drogę do Jerozolimy, mimo iż nie ma takiego nakazu w Torze. Zatem w jasny sposób widać, że Jezus utożsamiał się z tym, że jest Żydem (Ew. Jana 4.22) i Królem Żydów (Ew. Marka 15.2). Od chwili urodzenia do ostatniej Paschy (Ew. Łukasza 22.14-15), Jezus żył jako prawowity Żyd. "

Jeśli dla ciebie wikipedia to wiarygodne źródło informacji to gratuluję. Ale muszę cię pochwalić za wysiłek jaki włożyłeś w przytaczaniu biblijnych cytatów. inną sprawą jest że tendencyjnie wybrałeś takie które potwierdzają twoje poglądy. Przypomnę Ci że sam napisałem że Jezus wywodził się z rodu Dawida, więc kont argument z twojej strony nietrafiony, zwłaszcza że talmudyczna definicja żyda nie opiera się tylko na rasowych kryteriach. Wszystko co napisałeś o Jezusie i jego przestrzeganiu judaizmu świadczy że w ogóle nie zrozumiałeś tego co napisałem, a pisałem o Matce Jezusa i jej Matce, należy rozumieć co się czyta. Napisałeś "rozpatrywanie kim byli esseńczycy, czy kim nie byli nie ma żadnego znaczenia", rozumiem że dla ciebie nie ma, to właśnie czyni cię ignorantem. Dla żydów nie było czegoś takiego jak odłam Judaizmu. Dlatego nie uważali esseńczyków za żydów. I choć nie jest to związane z tym o czym pisałem to odniosę się do tego co ty pisałeś choć nie na temat. Sam Jezus był wielokrotnie krytykowany za nieprzestrzeganie szabatu, jednego z najważniejszych przykazań, bo jego nauka była czymś innym niż judaizm. Przestrzegał Bożego prawa ale judaizm z tamtych czasów był kombinacją prawa Bożego i ludzkiego. Jezus nagminnie krytykował tą część ludzką więc jak można napisać że wyznawał judaizm. Sam święty Paweł pisze że wszystko co osiągną jako faryzeusz (judaizm) było stratą a co osiągną w Jezusie było zyskiem. Dlatego większość cytatów które przytaczasz, nie mają odniesienia do zagadnienia tutaj poruszanego. Rozumiem że ich mnogość miała mnie olśnić, ale bardziej doceniam trafność argumentu niż jego pozorną elokwentność. Jeśli Jezus wyznawał judaizm to poco Chrześcijaństwo, po co nowy zakon? Jezus król żydów, Bóg jest królem wszystkich ludzi więc i żydów, kolejny nietrafiony argument. Nawet pascha w wieczerniku była inna niż u żydów. Nawet pierwsi Chrześcijanie dzielili się na mocnych i słabych (określenie św. Pawła), co również jest wskazówką (jeśli rozumiesz kontekst) Nie chce się rozpisywać bo to nie mam sensu, przekonanych nie przekonasz, a twój ton wypowiedzi dobitnie świadczy że jesteś całkowicie zamknięty na argumentację. Na koniec najlepsze, napisałeś "Jezus żył jako prawowity Żyd" i dlatego został skazany przez żydów za wywrotowe (w ich mniemaniu) nauki - bez komentarza.

"tendencyjnie wybrałeś takie które potwierdzają twoje poglądy" ;-))))
Tak jest, przyznaję się, zawsze w dyskusji wybieram cytaty i argumenty, które potwierdzają moje poglądy. Jeśli ty zwykłeś przytaczać takie, które przeczą twoim poglądom to gratuluję. ;-)))) Czy raczej współczuję. Szczerze. Jesteś nawet zabawny, ale rozmowa z tobą nie ma sensu, co wiedziałem od początku. Trudno, próbowałem. Ośmieszaj się dalej, na zdrowie;-)

P.S. Wierzysz, że Ziemia jest okrągła? Bo dzisiaj to nic nie wiadomo, różnie mówio...

A mi jest ciebie żal, zawalasz nockę by mi odpisywać choć od początku nie widziałeś w tym sensu, to też jest trochę bez sensu i nie świadczy o tobie jako o człowieku rozsądnym. Nie rozumiem skąd tyle emocji, tak ciężko z nieść że ktoś ma inne zdanie i do tego potrafi je uargumentować.

Ps. Co do kształtu ziemi, to wierzę w biblijny opis.

Tak myślałem. To zapewne uważasz też, że ziemia powstała 6 tys lat temu, w poniedziałek nad ranem...;-)
Masz rację, każdy ma prawo do swojego zdania. Większość ludzi sądzi, że dwa dodać dwa to cztery, ale ty masz prawo do własnego zdania, np. że to pięć i pół, i jestem pewien, że potrafiłbyś to "uargumentować" w sposób równie błyskotliwy (;-) jak w przypadku Jezusa.
Aha. Nie martw się o moje nocki, rzadko kiedy kładę się przed czwartą.

To pewnie z niewyspania jesteś taki sfrustrowany, sugeruje zmianę trybu życia. I jeszcze drobna rada, nie używaj tych śmiesznych porównań (4+4 czy wzmianka o Hitlerze) to bardziej ciebie opisuje jako osobę niedojrzałą niż twoich adwersarzy. Taki tani trik, który może i się sprawdza w podstawówce, ale już dalej niekoniecznie . Masz rację, uważam że ziemia ma 6 tyś lat, nie mam powodów by nie wierzyć w słowo Boże.

Ps. Wszystkiego najlepszego (szczerze) z okazji Świąt Wielkanocnych.

Czyli wszystko jasne. Od razu wyglądałeś mi na nawiedzonego.

Jestem z tego dummy że jestem wierzącym Katolikiem. Nawet mnie cieszy to co piszesz pod moim adresem zgodnie z ewangelią św. Mateusza 5.11

Cóż, do ciebie pasuje co najwyżej Mt 5,3 ... ;-)

Jak by nie było to jedno z 8 błogosławieństw wygłoszonych podczas kazania na górze, więc chyba do końca nie zrozumiałeś tego wersetu, ale spoko zdążyłeś mnie już do tego przyzwyczaić że słabo ci to idzie.

Żal mi cię, bo musisz modlić się do Żyda, a zdaje się, że za nimi nie przepadasz...;-)

No i odkryłeś karty. Okazało się że jesteś prostakiem, a tak skrzętnie starałeś się to ukrywać pod różnymi pozorami. Chłop ze wsi wyjdzie, wieś z chłopa nigdy.

Tiaaa, skończyły się dusery. Zaczęły się wyzwiska. Jak przystało na prawdziwego Polaka katolika...;-)
Kochają oni bliźnich jak siebie samych. A niech no tylko ten bliźni ma inne poglądy, wyznanie, kolor skóry, albo, co nie daj Boże, orientację seksualną...oj jak go wtedy kochają...;-)

Klasyczny przykład mechanizmu projekcji i podwójnych standardów w wykonaniu lumpenproletariatu. Nie musisz już dostarczać dowodów na swoją ociężałość intelektualna, zrobiłeś to już wystarczającą ilość razy.

Zostałem więc już prostakiem, lumpenproletariuszem i ociężalcem intelektualnym. Błagam o jeszcze. Nigdy za wiele miłości bliźniego i chrześcijańskiego miłosierdzia w wykonaniu PRAWDZIWEGO POLAKA KATOLIKA.
P.S. Do twarzy ci w moherze? ;-)

Jesteś tym kim chcesz być, ja tylko opisuje to co widzę.

To musisz bardzo uważać na jezdni, bo z takim widzeniem możesz łatwo wpaść pod tramwaj...;-)

Tak się wysilasz intelektualnie z tymi komentarzami, że boję się iż sobie coś nadwyrężysz i potem będziesz miał problem jednocześnie mówić i żuć gumę.

Nie martw się, nie lubię gumy. A ty wiesz, że będąc niemiłym dla innych popełniasz grzech? Twój żydowski pan tak nauczał w każdym razie. A ty zarywasz noc, żeby prawić złośliwości bliźniemu. Nieładnie...

Twoje kpiny z osoby Chrystusa są wyjątkowo niesmaczne. Z drugiej strony czego można się spodziewać po anty-teiście.

Anty-teiście? Skoro z Chrystusa, to chyba anty-chryście? ;-)))
Tylko gdzie ja kpię z Chrystusa? W którymż to miejscu? To ty z niego kpisz nie potrafiąc się pogodzić z jego pochodzeniem. Ciężko kojarzysz, oj ciężko. Ale trudno, za to twoje będzie królestwo niebieskie, jako się rzekło. Gorzej jak się okaże, że jednak ni ma żadnego królestwa, a twój idol się mylił...

No cóż, co innego mogłeś napisać, jesteś tylko sfrustrowanym anty-teistą.

To typowe dla anty-teisty i człowieka małej kultury, że nie zauważa kiedy z kogoś kpi, lub obraża czyjeś uczucia religijne.

Ty obrażasz jedynie moje poczucie smaku. Nawiasem mówiąc, szermujesz ciągle antyteizmem, a nie wiesz ani jak się to pisze, ani za bardzo co to znaczy. W żadnym poście do tej pory nie napisałem nic, na podstawie czego można by mnie było takim mianem określić. Jestem natomiast gorącym przeciwnikiem głupoty i ignorancji, a kpię sobie jedynie z ciebie, jako ich przedstawiciela.

Mianowałeś się przeciwnikiem głupoty i ignorancji O_o
W kontekście twojej osoby to brzmi jak oksymoron.

Skąd ty znasz takie słowa? Na religii przerabialiście trudne wyrazy? Ale chyba siostrzyczka nie do końca wytłumaczyła ci znaczenie tego słowa. Nie wystarczy używać, trzeba jeszcze wiedzieć co to oznacza, inaczej wychodzi się na głupka. I to jest właśnie to na co mam alergię.

To dla Ciebie są trudne wyrazy? Teraz rozumiem dlaczego nie rozumiesz większości tego co piszę. Musisz wiedzieć że wielopoziomowe rozumienie pewnych zwrotów zależy również od kontekstu. Ale nie wymagajmy za wiele, w końcu w Pcinie Dolnym wykładają przede wszystkim anty-teizm.

Ps. a jak radzi sobie twoja alergia, z tym że sam wychodzisz na głupka w każdym poście?

Zainwestuj w słownik nieuku, potem pisz na publicznym forum. Może biblię przeczytaj, zysk będzie podwójny. Wyrobisz się językowo, a przy okazji dowiesz się różnych ciekawych rzeczy o twoim idolu ;-)