Rzecz zjawiskowa, spotykana naprawdę rzadko. Moim zdaniem najlepszy czeski film zrobiony po rozpadzie Czechosłowacji. Jak wiemy, przed powstaniem samego filmu jego scenariusz (później nieco zmieniony) funkcjonował jako podstawa spektaklu teatralnego znanego w Polsce m.in. jako "Zwyczajne szaleństwa". Ja sam miałem okazję zobaczyć spektakl niedawno na tczewskich Zdarzeniach - tu nosił tytuł "Historie Petra Zelenki" i prezentował go krakowski Teatr Nowy. Film widziałem już przed spektaklem ale dopiero to przedstawienie otworzyło mi na niego oczy i głowę - musiałem zobaczyć jeszcze dwukrotnie. Wydaje mi się więc, że przedstawione w filmie historie niekoniecznie muszą trafić do każdego za pierwszym razem. Do mnie wszystko dotarło w pełni po drugim razie. Trzeci raz był już niesamowicie przyjemnym delektowaniem się historiami i obrazami widzianymi na ekranie. Główny bohater, Petr, to człowiek nieco zagubiony, który za wszelką cenę chce odzyskać swoją dziewczynę Janę. Przez całe życie Petr przyciąga do siebie dziwnych ludzi ale to nic specjalnego skoro sam dziwnym człowiekiem jest i dziwni są też jego rodzice. Ale rodzice Petra to osobny wątek - nie wiem do końca kto z nich najpierw był dziwny potem znormalniał albo odwrotnie... Wszystko tutaj jest wielopoziomowe, głębokie, każda scena pokazuje, że film Zelenki jest filmem niesamowicie przemyślanym. A do tego Praga i parę mało znanych miejsc i widoczków do których udało mi się trafić - zbliża mnie to do "Opowieści" jeszcze bardziej. Zdecydowanie polecam zobaczyć. Ale przynajmniej dwukrotnie.