Kilka dni temu ukazał się kolejny plakat:
http://www.narniaweb.com/2010/05/narnia-advertising-watch-continues/
Z przyjemnoscią stwierdzam, iż widnieją na nim Piotr i Zuzanna, z czego się niesamowicie cieszę. Czytałam przesłanki, iż Anna Popplewell pojawi się w filmie, ale nie mialam pojęcia, że Piotr również :D
Cieszycie się z takiego obrotu sprawy czy raczej uważacie, że to zła decyzja?
o ile będzie to tylko kilku minutowa wzmianka to jestem jak najbardziej za! Fajnie by było gdyby Piotr odprowadzał Edmunda i Łucję to Eustachego i jego rodziców :P A Zuza to wiemy, kiedy Łucja czyta książkę czarodzieja. Myślę, że to wyjdzie filmowi na zdrowie. Natomiast tym co mnie martwi jest Jadis na plakacie! Przepraszam bardzo, ale czy ona nie jest martwa od jakieś 15 wieków?
Też się zastanawiam nad tym, a kiedy to pogrążyłam się w rozmyślaniach, wyobraziłam sobie taką oto wizję:
Łucja/Edmund/Kaspian wypada za burtę 'Wędrowca', próbując pomóc człowiekowi na tratwie (pamiętasz sytuację z książki?). Wówczas sam/a przeżywa jeszcze raz swoj największy koszmar: królującą Jadis.
Premiera coraz bliżej, więc i plakatów będzie przybywać. A zwiastun będzie dostępny dla szaraczków w wakacje. A jeśli idzie o Zuzannę i Piotra, to dziwne że oni znaleźli się na plakacie. W tej części oni pojawią się tylko epizodycznie. A postaci epizodycznych zazwyczaj nie umieszcza się na plakatach.
mozliwe ze bedzie tak ze na poczatku zobaczymy cala rodzine pevensie w ich domu, wszyscy szykuja sie do podrozy(zuza z rodzicami chyba do usa, piotr do profesora a najmlodsi do ulubionego kuzyna:)) i rodzenstwo rozmawia o narnii, piotr lucja i edmund zapalczywie, a zuza jakby ja to nieobchodzilo, troche z ironia. W konccu sie na nich wkurzy ze sa dziecinni i od nich odejdzie potem krotkie sceny piotr proboje sie uczyc do egzaminow ale nie moze sie skupic i idzie popatrzec na szafe, tam spotyka profesora, ktory tez teskni. Potem zadowolona Zuzanna na parowcu do usa z rodzicami. i na koniec wkurzeni najmlodsi u scrubow. W domu czarodzieja Lucja w tej ksiedze moglaby zobaczyc jak Piotr z profesorem opowiadaja sobie wzajemnie o przezytych w narnii przygodach a Zuzanna jak opowiada z poblazaniem nowym znajomym o swoim glupim i dziecinnym rodzenstwie. To by fajnie podkreslilo kontrast miedzy Zuzanna i rodzenstwem i budowaloby zarysy ostatniej bitwy;)w koncu profesor tez tam bedzie;) a za pare lat, w siostrzencu czarodzieja na poczatku ta sama scena z piotrem i profesorem. drugi zacznie opowiadac i bedzie narratorem. skonczy sie widokiem szafy i slowami profesora:,, i wtedy to drzewo zostalo przerobione na te oto szafe" szafa sie otworzy na chwile bedzie widac narnie i szybko nsie zamknie. Profesor;,, cos czuje, ze wkrotce jakims sposobem tam trafimy:) o kurde ale sie rozpisalem
W każdym razie do premiery zostało siedem miesięcy. Ale raczej wątpię, żeby ten film czymś zaimponował ludziom...
Dlaczego taki sceptyzm w Twojej wypowiedzi? Wierzę, że PWdŚ okaże się być wspaniałym dziełem :D
Wiesz, po obejrzeniu iluś tam filmów cokolwiek przestaje imponować, zaskakiwać. Oglądając coś myślę sobie: a, już coś takiego widziałem.
Jeśli film nie odniesie sukcesu to mniejsze szanse na ekranizację "Srebrnego krzesła"... a wtedy byłoby szkoda.
"Kaspian" co prawda przyciągnął widzów, ale już nie tak licznych i stawiających przychylne recenzje. Zyski były mniejsze niż planowano, więc Disney powiedział "Wędrowcowi" auf viedersein.
jeśli już, to powiedział: "Auf Wiedersehen" :P
Mam nadzieję, że tym razem tak nie będzie ;]
Poprawa wyników wobec poprzedniej części będzie wymagała wielkiego wysiłku: pomysłowości i kreatywności w zdjęciach i efektach specjalnych i lepszej gry aktorów. I lepszej fabuły przede wszystkim.
O nie:( chcialabym zeby ten film wypalił. Bo co to bedzie jak nie beda chcieli nagrac kolejnych cześci?!
Co do plakatu.... nie dziwie sie ze Zuzanna i Piotr sie tam znalezli. Przeciez wokol nich kreci sie Narnia, oni stanowia tak jakby głowna część tej ksiazki i filmu. (takie serduszko;P) Z drugiej strony troche zle z tym zrobili bo narobili fanom nadziei na cos wiecej...
Nie no muszą nakręcić następne części , przecież nie mogą tak się zatrzymać i przestać.Ale czuje coś że ta część nie będzie tak lepsza jak ta pierwsza gdzie osiągneła duży sukces i jak dotychczas największy.
"Muszą nakręcić następne części". Wiesz, "musi to na Rusi". A jedyne co nakłania producentów to zyski z dystrybucji i rzeczy związanych z filmem. A tutaj raczej wątpię, by to powtórzyło sukces jedynki. Zwłaszcza, że ten gatunek chyba zdaje się przejadać ludziom...
Czy ja wiem, czy przejadać... Nie sądzę, jeśli mają do czynienia z dobrym filmem. Tak w ogóle, to pierwszy zwiastun PWdŚ ma się pojawić za ok. 2 tygodnie, jak podaje narniaweb. ;] http://www.narniaweb.com/2010/06/trailer-release-soon/
W tej chwili mamy do czynienia z taką samą sytuacją jaka była w latach osiemdziesiątych. To znaczy jeden przełomowy film spowodował, że posypały się produkcje z jego gatunku. Wtedy to były filmy science-fiction po sukcesie "Gwiezdnych wojen", a teraz filmy fantasy po sukcesie "Władcy pierścieni". Zwykle trwa to dekadę. A już mamy drugą dekadę XXI wieku.
W sumie PWdŚ wydawała mi sie najciekawsza z kasizek. Jezeli dodadza efekty specjalne ( a na pewno tak bedzie) w dodatku jest w 3D... to kto wie, moze coś z tego bedzie. Wszystko w rekach rezysera i ekipy. O Boże, chce już zobaczyć zwiastun.
W porównaniu do "Księcia Kaspiana" to trzecia część jest bardziej ciekawa. W KK musieli dodać inne wątki, żeby uatrakcyjnić film. No i film jakoś wyszedł. Co prawda, w PWdŚ na pewno też się pojawi coś nowego, chociażby coś związanego z Białą Czarownicą, bo jest na plakacie. A książka jest ciekawa, ciekawsza od KK, więc jakies prawdopodobieństwo jest, że nowa część będzie bardzo dobra, nawet lepsza od poprzedniego filmu. dobrze by było :P
Ta czarownica to ma być taki cień, który rodzeństwo ma w swoich głowach, po pierwszym pobycie w Narnii.
A że będzie widać Zuzannę i Piotra to po to, żeby pokazać ze oni dorastają i się zmieniają.
W tym przypadku to Zuzanna bardzo się zmieniła a Piotr wciąż wierzył w Narnię.Ja tylko chciałabym aby ludzie nie patrzeli tylko na efekty specjalne ale na przygody i przesłanie książki.
Ja tak samo. Ale teraz większość filmów robi się dla szerokiej widowni, która nie szuka jakiejś głębi w filmie. Robi się takie "movieburgery".
Teraz zaczęła się era 3D, w której ludzie większą uwagę będą zwracać na efekty specjalne... A przesłanie może zejść na dalszy plan.
To postęp mcdonaldyzacji kina. Nie powiem, że do końca mi się to podoba. Jednak lepiej, jak film ma dobrą fabułę.
Bo wg mnie efekty mogą się po czasie znudzić, a dobra fabuła pozostanie w pamięci na dłużej.
A cała moda na filmy z 3D zaczęła się od Avatara i teraz wiekszość film robi to samo i jedno co się nasuwa to wszystko dla zbicia fortuny.
No nie wiem czy tak wszystkie filmy maja tak dobrą fabułę i mi
Tak w ogóle to efekty mają taką wadę, że one najbardziej obrazują proces starzenia się techniki. Spójrzcie na "Gwiezdne wojny" - takie stare a dalej oczarowuje i inspiruje nowe pokolenia. A dlaczego? Bo dobra fabuła i historia.
Dobrze zrobiona bajka o kosmosie. Choć akcja toczy się wśród gwiazd, to bohaterami gwiezdnej sagi są postacie z bajek: rycerze, księżniczki i potwory. Takie dobre połączenie fantasy z science-fiction.
Pamiętam jak pierwszy raz obejrzałem "Gwiezdne wojny", to one zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Wręcz oczarowały.
To już ponad trzydzieści lat od premiery pierwszego filmu, a to dalej ma olbrzymie rzesze wielbicieli.
Niektóre filmy są po prostu ponadczasowe :]
Ostatnio jak w tv leciały to oglądałam "Zemstę Sithów". Szkoda, że nie emitowali po tym pozostałych części...
Ja po lekturze książkowych kontynuacji sagi, doszedłem do wniosku, że Lucas powinien był robić kontynuację swojej sagi, a nie prequele. A wy jak uważacie?
Ja niestety nie czytałam książek o "Gwiezdnych wojnach", więc nie mogę się szeroko wypowiadać na ten temat ;]
Powstało ich w sumie kilkadziesiąt. Ja czytam tylko część z nich. Seria nosi nazwę "Nowa era Jedi". W skrócie mija ponad dwadzieścia lat od zwycięstwa w "Powrocie Jedi". Luke Skywalker odbudował zakon Jedi i ożenił się z jedną z jego członkiń, Marą Jade. Tymczasem Han i Leia mają za sobą burzliwy okres polityki. Przez ten czas doczekali się trójki dzieci: bliźniąt Jainy i Jacena oraz najmłodszego - Anakina. Cała trójka rodzeństwa Solo odbywa nauki po których mają stać się Jedi. Tymczasem galaktyka staje wobec nowego zagrożenia z którym Skywalkerowie i Solo będą musieli się zmierzyć.
A, coś na swoim blogu o tym pisałeś, bo czytałam xD
Ja lubię wiedzieć co się działo w przeszłości, jak z tą nową i starą trylogią Gwiezdnych wojen. Być może wtedy łatwiej zrozumieć to o czym opowiadają te starsze części.
Mój tata jest wielkim fanem Gwieznych wojen ja natomiast nie za bardzo ale lubię to oglądać a nie czytać bo książki są dość trudne do czytania.
Dla mnie prequele to kiepski pomysł. Kontynuacje są znacznie lepsze. Chociaż z drugiej strony, to może budzić wątpliwości: spotkanie z bohaterami dawnych lat, którzy się postarzeli i nie są już tacy jak dawniej... Indianę Jonesa zrealizowano po dwudziestu latach i nie wyszło im to za bardzo... a szkoda...
Wszystko ma plusy i minusy. Ludzie się starzeją i nic się na to nie poradzi... Np. ciągle przekładają premierę "Hobbita", no a ostatnio to w ogóle film stracił reżysera. A np. Ian McKellen też nie jest taki młody a za parę lat to ciekawe czy będzie w stanie zagrać w takim filmie. O ile ten "Hobbit" powstanie.. :/
Wracając do głównego tematu… myślę, że jako postaci epizodyczne to Piotr i Zuzanna rzeczywiście nie są złym pomysłem. Biorąc pod uwagę, że reżyser w poprzednich częściach znacznie rozwinął wstęp – może zrobi to samo. Długo myślałam nad faktem pojawienia się na plakacie Jadis i podoba mi się pomysł z Ciemną Wyspą. W padłam na jeszcze jedną możliwość: przecież, według książki, na Stole Aslana był Kamienny Nóż, więc może krótka scenka w stylu… rozmowa z Córką Gwiazdy, tytanie o Nóż, zbliżenie na Łucję i szybkie wspomnienie chwili śmierci Aslana z pierwszego filmu. Co wy na to?
czytalam streszczenie i nic nie ma na temat kaspiana i zuzanny szkoda bo by byli ladna para. Szczerze bylam wkurzona bardzo jak to przeczytalam. jezeli jest inaczej napiszcie
W książce PWdŚ nie ma związku Kaspiana i Zuzy. Nie tylko, w żadnej części OzN tego nie ma :) Całe szczęście. A film jak to film, zawsze będzie się czymś różnił od książki. Proponuję przeczytanie książek :]
„czytalam streszczenie i nic nie ma na temat kaspiana i zuzanny szkoda bo by byli ladna para.”
Szanowna doris18doritta! Mam proste i nieskomplikowane pytanie: co zrobiłaś najpierw – przeczytałaś książkę, czy obejrzałaś film? Jeżeli to pierwsze nie powinnaś się dziwić, że w streszczeniu nie ma nic o związku Kaspiana i Zuzanny, bo to czysty wymysł reżysera. Jeżeli to drugie mogę ci tylko współczuć. Może kiedyś znajdziesz chwilę czasu, aby wziąć do ręki KSIĄŻKĘ a nie streszczenie „Opowieści”. Ci co bazują tylko na streszczeniach i filmach zawsze tracą.
A jednak. Mnie też to zaskoczyło!
Teraz wygasa mania Kaspiana i Zuzanny, za pół roku będą rozmawiać tylko o Ramandu :D O ile w filmie uwydatnią 'romans', co akurat jak dla mnie jest pewną kwestią..
W końcu ludzie lubią, gdy bohaterowie filmu przeżywają coś prywatnie. Ich rozterki i inne tego typu...