Jednak zraziło mnie parę rzeczy:
SPOILER: kiedy w trzecim opowiadaniu gościowi udaje się rozwalić drzwi, i pokazane są rozkładające się zwłoki czarnoksiężnika, to gdy zamykają je, już są normalne drzwi, razem z framugą. Podobnie, w pierwszym opowiadaniu, gdzie gościu po zabiciu dziewczyny ma na sobie zakrwawioną piżamę, a potem zmienia ją na... zakrwawiony garnitur(?). Może chodziło o to, że już wtedy był po kolejnym morderstwie, ale mi to wyglądało na gafę twórców. KONIEC SPOILERA
Ale poza tym mus dla każdego szanującego się fana horroru, ja osobiście uwielbiam tego typu rzeczy.