Film znakomity i niezwykly. Doskonale zdjecia Ferdinanda Pečenka. Odwzorowanie malomiasteczkowej spolecznosci niezwykle trafne. Do tego wspanialy realizm w scenach knajpianych, ktorego nie powstydzilby sie Has w Petli. Doskonala scena z kreglami.
Oczywiscie film tkwiacy jeszcze korzeniami w socrealistycznym pojmowaniu swiata. Watek milosny wrecz karykaturalny. Niemniej porownanie do Samo poludnie jak najbardziej uzasadnione.
Warto poswiecic blisko 2h swego czasu dla ostatniej sceny z pociagu i sentencji ze "nauczyciel nigdy nie jest sam".
Polecam nie tylko fanom kina czeskiego.
Zgadzam się, że film na pewno wart obejrzenia -- ze względu na spacyficzną klarowność fabuły i bardzo dobre aktorstwo oraz świetne zdjęcia. Jeden z jego atutów jest jednak równocześnie jego znaczącą słabością -- fabuła jest do tego stopnia podporządkowana przesłaniu, a postaci tak jednowymiarowe, że trudno tu mówić o kinie obyczajowym, czy nawet psychologicznym. To swoisty socrealistyczny moralitet. Mnie nie przeszkadza aż tak bardzo, że socrealistyczny -- bardziej, że moralitet (i prawie nic więcej). Dlatego u mnie "tylko" 6.