„8 w poziomie” jest według mnie filmem niezłym. 
Dlaczego tylko niezłym? 
Głównie ze względu na fabułę, gdyż owa „nieskończoność” została osiągnięta niestety kosztem 
spójności i logiki-ale o tym później. 
Zwłaszcza na początku filmu, ciężko było połapać się w poszczególnych scenach i bohaterach. 
Panuje tu swego rodzaju chaos, a wszystko dzieje się szybko. 
W film wkradły się błędy, niedociągnięcia, które psują jego odbiór. Jako przykład podam choćby 
zdjęcie właściciela auta, które potraciło rowerzystę. Jest ono źle zrobione, niewyraźne, przez co 
może budzić wątpliwości. Zastanawiałem się, czy pojazdem kierował 
rzeczywiście właściciel, czy jakimś cudem zrobił to pewien Arab, konstruktor ładunków 
wybuchowych…normalnie nie zwróciłbym na to uwagi, jednak fabuła przyzwyczaiła mnie do tego, 
że tu wszystko jest możliwe. 
Właśnie-wyciąganie wniosków i próby układania sobie historii w głowie: 
aby właściwie odbierać film, musiałem wracać do niektórych scen, ponieważ były niezrozumiałe. 
Muszę stanowczo odradzić taką postawę, bo chyba autor filmu by sobie tego nie życzył. Jako, że 
fabuła nie jest logiczna, wszelkie próby ogarnięcia okazują się być ostatecznie błędne i 
niepotrzebne. A jeśli rzeczywiście połączyłeś pewne fakty i do czegoś doszedłeś-zaraz reżyser 
ukazuje ci to jak na tacy, powtarzając niekiedy daną scenę. 
Powiem jedno: naprawdę nie warto tego robić. 
Panuje tu pewien chaos, pełen dynamiki misch masch. Pewnie takie było założenie, ale okazało 
się męczące i nie spodobało mi się. 
Jeśli chodzi o zalety: bardzo podobał mi się pomysł na niekonwencjonalną i zarazem jakże wciągającą historię. 
Muszę pochwalić świetne ujęcia (te z akcji antyterrorki wyglądały, jak dokument), a także genialny 
klimat, jakie stworzyło mocne uderzenie zielonogórskim hip-hopem, nadające scenom jeszcze większej dynamiki. 
W filmie umieszczono doskonały humor, nie było w nim przesady. 
Nie mogę nie wspomnieć także o rozmachu, z jakim została stworzona produkcja-coś 
niesamowitego, jak na film OFF- masa aktorów drugoplanowych, świetnie zrobione sceny z 
wybuchami, efekty (jak te, w których zderzają się dwa auta) ujęcia nawet z helikoptera-a to 
wszystko- w samym centrum miasta ! 
„8 w poziomie” jest według mnie filmem akcji. Ta akcja+specyficzny humor w odpowiednich 
momentach- i czułem się, jakbym oglądał nowe dzieło Quentina Tarantino (a niełatwo jest 
osiągnąć taki efekt) 
Aktorzy występujący w filmie stworzyli świetne, interesujące kreacje-stanęli na wysokości zadania. 
Miłym akcentem jest także zaproszenie Marka Probosza, czy Romana Bugaja, znanego szerszej 
publiczności, jako „Szczęka” z „Chłopaki nie płaczą” : ) 
Podsumowując: 
Zacząłem od wad, ponieważ mam pewnego rodzaju żal do tego filmu. Miał według mnie 
ogromny potencjał, a wystarczyło inaczej rozegrać fabułę. 
Tak jak wcześniej wspomniałem- jest to film akcji-oglądać jednym tchem i nie przywiązywać się 
do swojej wersji toku fabuły- pomysłodawca zrobił to inaczej od was... 
Ode mnie 6/10. 
W trakcie oglądania bywałem zachwycony-czułem, że wrażenia z filmu mogłem stawiać na równi 
z wrażeniami z „Że życie ma sens”. Niestety-trochę zabrakło...a szkoda. 
Liczę na kolejne produkcje Grzegorza Lipca i „zielonogórskiej, zajebistej grupy filmowej” :) 
P.S. Mimo moich zastrzeżeń, uważam, że nawet w takiej formie, film mógłby spokojnie zjeść na 
śniadanie wiele polskich komercyjnych, kinowych „hitów” … 
 
 
Sorki, oczywiście miałem na myśli statystów, a nie aktorów drugoplanowych. 
Niestety....edytować postów na filmwebie to chyba się nie da... 
 
P.S. Burka, Katos i Jaro świetni :D
Jak dla mnie Katos przebił nawet Burka. Nie spodziewałem się tego. Film oceniam podobnie jak Ty. 6/10 - nieźly - to sprawiedliwa ocena, zwłaszcza, że widać jak dużo pracy w film włożono. Czekam na "że życie ma sens ".