PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30779}

Oskar

Oscar
1967
7,5 15 tys. ocen
7,5 10 1 14864
6,2 4 krytyków
Oskar
powrót do forum filmu Oskar

LOUIS!

ocenił(a) film na 9

scena z nosem, po prostu boska! jak on sobie nos przedłużał i pod kolanem i w ogóle aż trudno to opisać słowami. Nigdy chyba nie będzie TAKIEGO drugiego aktora z TAKĄ ilością energii i z TAKIM kunsztem aktorskim!

ocenił(a) film na 10
Filmomanka197

hahaha dokladnie!

ocenił(a) film na 8
Filmomanka197

racja ta scena jest najlepsza, prawie się popłakałem ze śmiechu

Pauleta

A ja ryczałam ze śmiechu, kiedy Louis latał i krzyczał, że zwariował. :)))

ocenił(a) film na 9
Filmomanka197

Genialna scena,nie mogłem się nie śmiać. Po prostu mistrzostwo świata.
W ogóle "Oscar" to jedna z najlepszych komedii z De Funesem. Rewelacyjnie tu zagrał. Dał prawdziwy popis. Śmiałem się dosłownie co chwilę. Jedni nienawidzą De Funesa,inni kochają. Ja uwielbiam. Między innymi za takie filmy jak "Oscar".
Jedna z najzabawniejszych komedii De Funesa.

Filmomanka197

ZGADZAM SIE....TA SCENA ZAPADŁA MI W PAMIECI......

ocenił(a) film na 8
Filmomanka197

Genialny aktor, 158 filmów z jego udziałem robi wrażenie.

ocenił(a) film na 7
Filmomanka197

to moja ulubiona scena, ale razy ją oglądam płaczę ze śmiechu:)

ocenił(a) film na 10
annikki27

Takich scen było wiele. Ta komedia ma tendencje do wzbudzania naturalnego śmiechu :o) dlatego oceniam ją 10/10

ocenił(a) film na 8
Filmomanka197

To prawda, a niektórzy uważają, że wersja z Sylwkiem jest lepsza

Filmomanka197

Dziś te scenę oglądam już trzeci raz (mam wycięty fragment) i ścieram łzy ze śmiechu. A jeszcze wcześniej było przygotowanie do apogeum, jak w dobrej symfonii, bo w pewnym momencie de Funes teatralnie krzyczy odchylając sie do tyłu, co powtarza jego filmowa żona; od dłuższego czasu przed sceną z nosem jest jakby baletowe, w osobliwym rytmie rzucanie się i taniec de Funesa - trochę też z innymi osobami, bo muszą one jakoś reagować na przeżycia głowy rodziny.

Tak, ta scena jest francuska dzięki stylowi filmu i de Funesowi, ale i ma coś z Monty Pythona... Ona byłaby za silnym lekiem w szpitalach psychiatrycznych, ale dla mnie, przeciętnie udręczonego życiem, w sam raz, jako odszpuntowanie psychiki. jako oddech duchowych płuc, dziwne orzeźwienie.

Wydmin

Cała scena z resztą jest wyśmienita. Tak genialnych komików jakim był Funes już nie ma.

Filmomanka197

Scena masażu była też dobra Louis fajnie tutaj zagrał sam film specjalnie mnie nie wciągnął.