Niezależny, pełnometrażowy film pt. “Ostatni Samotnik” osadzony jest w świecie, w którym katastrofa Czarnobylska miała o wiele większe skutki niż w rzeczywistości. Strefa zamknięta otaczająca elektrownie wypełniona jest promieniowaniem, niewytłumaczalnymi anomaliami, groźnymi mutantami, ale i ludźmi, którzy trafiają tam z różnych powodów.
Fabuła jest jakaś niezrozumiała, aktorsko też szału nie ma, tego większość się pewnie spodziewała, ale jest klimat i obrazki też bardzo ładne. Widać, że niski budżet, ale mogło być gorzej. No i muzyka bardzo pomaga.
Aż szkoda, że nie spróbowali tego filmu zrobić po Ukraińsku/Rosyjsku klimat byłby jeszcze lepszy i pewnie byłoby branie na wschodzie