To fakt - z filmu wieje patosem a niektóre rozwiązania scenariusza są trochę naiwne.
Z drugiej strony wydaje się, że film miał właśnie taką konwencję. Kolejna produkcja z bezgraniczną
miłością Amerykanów do swojej ojczyzny, w kolorach Amerykańskiej flagi i ze słowem honor przez
duże H. W sumie to chyba należało by zazdrościć im tego szacunku do narodowych symboli, w
naszych filmach biało czerwona flaga tak ładnie nie łopoce.
Do tego wszystkiego mamy świetne aktorstwo, doskonałą, konsekwentną reżyserię, ładne zdjęcia
i ciekawą historię. Niby nie moja bajka ale mniej niż siedem dać nie mogę.