Niewątpliwie jest to dzieło o wielkim przesłaniu i świetnie pokazujące koniec, który ludzkość sama sobie zgotowała. Jednak jest też coś co nie pozwala mi czerpać pełnej przyjemności z oglądania. Może to przez te dłużyzny (zwłaszcza w pierwszej połowie filmu jest ich sporo), może dlatego, że zagrożenie globalną wojną atomową jest obecnie dużo mniejsze, a może po prostu dlatego, że film jest ponad 2 razy starszy ode mnie, a ja, przyzwyczajony do innych standardów nie potrafię się w niego odpowiednio wczuć (choć z drugiej strony jest kilka starych filmów, które lubię...). Dlatego "tylko" 7/10.