Po seansie w kinie stwierdzam, że pierwsza część była lepsza, odczułem że wcześniej był jakiś
pomysł, a dwójkę to bym opisał jako uciekająca biedna dziewczynka przed demonem gdzie i tak
wiadomo że ją dopadnie. W pamięć zapadają na siłę wciśnięte i do tego śmieszne elementy
jakiegoś dziwnego egzorcyzmu. Jakieś diable pazury, oczy węża czy rytualna sól... ja się pytam
skąd te pomysły? Już bardziej podobał mi się fałszywy egzorcyzm z jedynki niż to co zobaczyłem w
kolejnej części. Na podsumowanie krótkiej notki to idźcie zobaczcie i sami oceńcie. Ogląda się
nawet spoko, ale to śmieszne pomysły... ehhh
hahah sól..mi tam tylko kury byłoby szkoda,gdyby na nią przenieśli tego demona...
Jak dla mnie bez porównania do jedynki, o wiele lepszy film trzyma w napięciu nie to co nudnawa jedynka 9 /10