Niech mi ktoś wytłumaczy, skąd wziął się taki zabobon? Przecież oni nie byli głupi, mamy XIV wiek, na pewno do tamtej pory zaobserwowano przypadki kobiet, które zachodziły w ciążę po gwałcie (czy to podczas wojen, czy pod nieobecność mężów).
Było wytłumaczone w filmie wielokrotnie. By zajść w ciążę kobieta musiała przeżyć rozkosz. Inaczej nie było poczęcia.
Jaki zabobon... Przeciez tu chodzilo o dialektyke prawna, a nie fakty. Probowano udowodnic, ze tak kobieta klamie (i kto wie, jaka byla prawda - to wcale nie jest oczywiste). Dzis masz dokladnie to samo na salach sadowych: nie maja znaczenia fakty, a paragraf.
Dokładnie. Takie numery robili już pewnie rzymscy prawnicy w starożytności i byli w tym mistrzami. Dobry prawnik szuka kruczka prawnego i próbuje zinterpretować fakty na swoją korzyść, np. prokurator ma naocznego świadka zbrodni, ale obrońca podważa jego wiarygodność, bo miał zatarg z oskarżonym albo wcześniej był karany za składanie fałszywych zeznań. Liczą się zasady.