Człowiek włącza ten film myśląc sobie - OK 1 miała swoje niedociągnięcia ale może będzie lepiej się ją odbierać po 2. A na koniec twórcy zafundowali coś tak pogmatwanego, z tak kiepską grą aktorską, marnymi efektami, bezsensowną fabułą której wstydziliby się nawet Uwe Boll albo twórcy "Odrodzonego Zła" które nawet lepiej nawet oceniłem od tego. Teraz dochodzę do wniosku że skoro zafundowano taki finał to nawet 1 część jest niewarta jakiejkolwiek uwagi.