Oglądałem I cześć i powiem Wam ze mi sie podobała, druga natomiast mnie wkurzyła, choc w sumie film fajny, ale z tymi duchami jest troche bez sensu. No i co jeszcze.... totalną porażką dla mnie jest to że Nicole to napewno nie Jaimie Alexander. Jak pamiętacie, w I częsci odgryzł czy urwał jej palucha a w II częsci nagle jest (czyli wniosek ze ten morderca/rzeźnik to jakiś lekarz z powołania tylko bez wyższej szkoły i se dorabia na lewo we wraku autobusu :D ;)) Ale to już nie o ten palec chodzi, ale Jaimie Alexander zdecydowanie inaczej wygląda i ma inny głos.
NEXT sprawa to: Jesse'mu też wstawił piękną drucianą proteze - było widać jak go przebrał dla zmyły i wtedy Nicole go dobiła. A w II częsci Jesse normalnie rozmawia i drutów w zębach nie ma (także był to pewnie aparat do prostowania zębów :D).
NEXT to bezmyślne zachowania, Jared jak miał Nicole w aucie to zamiast ogien w jakies bardziej cywilizowane miejsce niż rest stop to jemu się zachciało bara bara na kocyku z laską, którą ktoś zmordował jak się tylko dało - szczyt idiotyzmu!!!
No i to tyle o bohaterach.....
Co do mordercy i tej rodzinki w Camperze...... znikali i się pojawiali - jak w Call of Duty. To niestety spowodowało że ten film nie jest taki dobry jak myślałem i wydaje mi się ze przez jest on troche bez sensu. Jakby inaczej rozwiązali drugą część filmu to czekałbym z niecierpliwością na trzecią część, a tak to kurde wiadomo wszystko co i jak..... wyjaśniło się również duzo rzeczy z I serii której nie rozumialem do konca :)......
Pozdrawiam wszystkich :)