Kto mi zwróci te prawie 2 zmarnowane godziny? Film strasznie przewidywalny, IQ głównej bohaterki w okolicach 70, nie więcej. Horror - 1/10, komedia - 3/10.
IQ bohaterki ta? Obejrzałeś do końca? I o to właśnie chodzi, że ona sfixowała, skumaj, czemu nagle zniknął policjant? Czemu nagle zniknęła ta pierwsza gościówa? Tu nie chodzi o inteligencję, ona po prostu hmm zwariowała, no jest to trochę dziwne ale jak się obejrzy film do końca, to patrzy się na to trochę inaczej, po obejrzeniu pierwszej połowy, wręcz jej "mówiłem" co ma robić w myślach a ona i tak zachowywała się jak kompletna idiotka, więc chciałem filmowi wystawić gdzieś pomiędzy 4/5, ale jak obejrzałem do końca, to na prawdę byłem zaskoczony i podniosłem ocenę do 7.
Filmy zawsze oglądam do końca, nawet jeżeli mam ochotę go wyłączyć kilka razy podczas oglądania. (tak było w tym przypadku). Twój argument, że "sfixowała" kompletnie do mnie nie przemawia. Sorry.
Zresztą głupotą błyszczy nie tylko główna bohaterka, ale i ten policjant. Przykład: samochód go potrącił, koleś wyszedł powoli (bardzo powoli) z auta, przyczepił łańcuch do motocykla. Każdy normalny zastrzeliłby go z 8 razy przez ten czas, ale o dziwo wszyscy zapomnieli, że policjant na broń, hahah. "Strzelanina w kiblu", też nie lepsza, zamiast spokojnie podejść do drzwi, zobaczyć przez dziurę czy koleś stoi po drugiej stronie i strzelić przez ta dziurę, to panna ładuje cały magazynek na oślep w drzwi, hahah. Ocena 7 za ten film to śmiech na sali, no ale o gustach się nie dyskutuje :) Pozdrawiam!
OMG tego PISTOLETU w ogóle nie było!!!! Całego policjanta nie było...OMG jak ty patrzysz na filmy.
Ale ok nie chce mi się(już dalej) odpowiadać ;p
Poza tym, jak inaczej wytłumaczyłbyś to, że policjant jak i dziewczyna uwięziona w tej toalecie nagle zniknęli.
Ahh źle to ująłem, nie tyle uwięziona a przebywająca za tymi drzwiami koło kabiny.
Jak to policjanta nie było i jak to nagle zniknął?? Przecież on był cały czas aż do totalnie absurdalnej sceny wysadzenia kibla. Dziewczyny "uwięzionej" w toalecie nie było, ale policjant jak najbardziej był. A mówienie, że sfiksowała też do mnie absolutnie nie przemawia. Tej rodziny w tym samochodzie być może również nie było. Zresztą to wszystko można interpretować jak się chce. Nie ma sensu się przemawiać. Dla mnie ten film jest totalnie beznadziejny. Dawno nie oglądałem czegoś tak dennego. A obejrzałem do końca tylko dlatego, że jak zaczynam oglądać jakiś film podobnie jak tu wypowiadający się mam zwyczaj oglądania do końca. Ten miałem ochotę wielokrotnie wyłączyć, bo moje zażenowanie było wielkie, ale jakoś przetrzymałem. A zachowanie głównej bohaterki... zresztą szkoda gadać. Strata czasu całkowicie. 1/10
Ty zresztą chyba idziesz tropem wymysłów głównej bohaterki, więc pewnie uważasz, że scena wysadzenia kibla też jest urojona - co oczywiście może być "prawdą", ale tak jak mówiłem taki film można interpretować jak się chce - ale jeśli brać tę scenę realnie to policjant jak najbardziej był.
Nigdzie nie napisałem, że z tą dziewczyną to nie było przewidzenie. Postać policjanta interpretuje jako realnie istniejącą. Nie wiem o co Ci chodzi, z tym jego zniknięciem, skoro on był cały czas, aż to pożaru w kiblu. Rozumiem, że pożar wg. Ciebie był prawdziwy? Idąc Twoim tokiem rozumowania, można założyć, że żadna scena nie miała miejsca naprawdę.
Gościówa, strzeliła do gościa w usta i okazało się, że nie trafiła, potem koleś powiedział jej by strzeliła raz jeszcze??? WTF, a potem jak już próbowała się wydostać okienkiem u góry, to spojrzała na ziemię a policjanta, ani krwi już nie było.
To jak mam to niby interpretować?
Poza tym rzeczywiście "można założyć, że żadna scena nie miała miejsca naprawdę", jest to bardzo prawdopodobne... ale szczerze mówiąc sam już nie wiem jak to rozumieć, więc po prostu zostawię to tak jak jest, co nie zmienia faktu, że jednak koncówka mnie zaskoczyła, co nie często się zdarza, coś w stylu Shutter Island, gdzie koncówka zupełnie zmieniła cały mój obraz filmu(oczywiście nie porównuję tych dwóch filmów, bo to zupełnie inna liga).
Powiem Ci ze ten film daloby sie latwo uratowac. Wystarczyloby zeby laska probowala isc droga na piechote i doszlaby do tego rest stopu tak jakby z drugiej strony - klasyka. A tak film wychodzi smiesznie. Nie wiadomo co rezyser chcial opowiedziec. No dlaczego ona nie strzelala jak ten policjant zostal potracony?
No i właśnie o tym mówię, reżyser sam się zakręcił, więc nawet nie jestem pewien czy ta scena z policjantem w ogóle była prawdziwa, biorąc pod uwagę, że większość wydarzeń była tylko schizą głównej bohaterki.
Ale mimo wszystko dziwnym trafem podobał mi się.
Nie pamietam juz tego watku tak dokladnie, ale to chyba w momencie kiedy dziewczyna podchodzi do okienka(o ile dobrze pamietam) i kolesia nagle nie bylo (ciala).
Ale wydaje mi sie ze moze jakas inna wersje widzialem (unrated).