...na pewno mówisz o tym samym filmie? :| jedyny moment, który można uznać za straszny, to złamanie nóg przez idiotę, który skakał. A dlaczego ma niskie oceny? Bo w takim thrillerze/horrorze, gdzie nie mamy do czynienia z żadnym potworem, zabójcą, ani zewnętrznym niebezpieczeństwem, a tylko z bohaterami postawionymi w trudnej sytuacji, clue programu to postępowanie tych bohaterów - a oni zachowują się jak kompletni debile. Dlatego film jest bardziej irytujący, niż trzymający w napięciu. Niestety :/

Wiem, wiem że nie było to może najambitniejsze kino, ale ja w filmach tego typu absolutnie nie oczekuję kunsztu reżyserskiego/ aktorskiego itp. Zadanie tego filmu, aby przestraszyć widza i wywołać dreszczyk emocji- przynajmniej w moim przekonaniu, się udało. Oczywiście, że można stwierdzić, że główni bohaterowie zachowywali się irracjonalnie i dostali to o co się sami prosili, ale jakby nie o to chodzi. Jeżeli ktoś chce się porostu dać postraszyć, to uważam, że Frozen się do tego nadaje, ale oczywiście rozumiem, że nie każdemu film ten przypadnie do gustu.

myślę, że dla człowieka mogącego zamarznąć na wyciągu każdy pomysł byłby bardziej rozsądny niż siedzenie tam i czekanie na zbawienie, które raczej by nie nastąpiło ;) wg mnie film dobry, wystarczy wcielić się w bohaterów i np postawić się w roli Parker, której mężczyzna został zjedzony przez wilki, dla mnie przerażająca myśl.. ;)
ale każdy ma swoje zdanie.

Absolutnie zgadzam się z tym że oglądając "głupie" horrory nie należy oczekiwać specjalnego kunsztu i bynajmniej nie miałam takich oczekiwań podchodząc do tego filmu, zdecydowanie - jak napisałaś - chodzi tu raczej o "dreszczyk emocji", z tym, że - może się trochę powtarzam - akurat w tego typu filmie irracjonalne zachowanie bohaterów szczególnie mi przeszkadzało.
domiskaa: no właśnie, przede wszystkim chodzi chyba o wcielenie się w rolę bohaterów, ale też trudno identyfikować się z kimś, kto zachowuje się kompletnie idiotycznie (nie będę się wdawać w szczegóły, bo obok jest cały wątek im poświęcony).
Nie mówię że ten film to kompletne dno, chwilami rzeczywiście trzymał w napięciu, ale miał sporo wad a oczekiwania (nie wiem właściwie czemu :p) miałam dość duże i stąd moje rozczarowanie.

Potwór, zabójca, zewnętrzne niebezpieczeństwo... ;D Brak słów. Jeżeli dla Ciebie dziecko thriller/horror bez potwora to już nie thriller/horror to wybacz, ale szczerze mi Ciebie żal :)

polecam kurs czytania ze zrozumieniem.

....albo nawet wyjaśnię, żeby oszczędzić Ci trudu: nie wiem skąd w mojej wypowiedzi wyciągnąłeś wniosek, że nie uważam omawianego filmu za horror/thriller. Dla uproszczenia sprawy PODZIELIŁAM thrillery/horrory na te, gdzie mamy do czynienia z wymienionym "potworem/zabójcą/zewnętrznym niebezpieczeństwem" (btw - co w tym dziecinnego? prawidła gatunku takie są, w większości - nie we wszystkich - najlepszych thrillerach jednak mamy do czynienia z czymś z wymienionych), i na takie, gdzie nie mamy (nie umniejszając ich w żaden sposób) i podkreśliłam, że w tych drugich zazwyczaj najważniejsze dla jakości filmu i poziomu napięcia jest zachowanie głównych bohaterów. Ech, szkoda palców. I jeszcze to "dziecko", "żal mi Ciebie" - jakie to charakterystyczne dla pewnego rodzaju forumowiczów, że na samym początku dyskusji próbuje się deprecjonować rozmówcę, jakby to miało coś nam dodać do słuszności. Przykre trochę.

zamilcz już bo trzeba przewijać ten syf, który tu wypisujesz

Dla mnie największą bzdurą i najbardziej irytującą była obecność wilków. No kurczę jak? skąd? Tysiące osób sobie w weekend smiga a w niedzielę wieczorem spuszczają pieski?? No bzdura.Druga sprawa, jak ci łapy odmarzają to 5 sec nie powisisz.

Zgadzam się, filmik bardzo fajny :) W sumie to spodziewałem się czegoś gorszego. Bolało mnie od samego patrzenia. W grze aktorskiej też nie widziałem problemów. Wciągający film, trzyma w napięciu. Każdy stara się postawić w miejsce bohaterów i wymyśla co to by sam zrobił w takim wagoniku ;) Film ogląda się bardzo przyjemnie. A to, że sytuacja mało prawdopodobna - ale nie niemożliwa ;)