Bardzo podobny film do "Apollo 18" z 2011 roku. Również mamy "zarażenie", tylko, że tam atakowały jakieś istoty w postaci kamieni (?), a tutaj są to po prostu bakterie. Końcówka także podobna. Oglądając "The Last Days on Mars" od samego początku wiedziałem, że gdzieś już to widziałem. Jedynie ciało niebieskie jest inne, no i obsada.
A tak to nie jest taki zły film jak wygląda średnia ocena. To dobrego jednak sporo brakuje, zwłaszcza, że są momenty dłużyzny i nudy. 5,5/10