w trakcie filmu pomyślałam dokładnie tak samo jak ty, dlaczego, jeśli wiedzieli już, co dzieje się z osobami zainfekowanymi, po prostu nie zmiażdżyli mu głowy jakimś ciężkim narzędziem żeby go unieszkodliwić na dobre? chyba panika wyłączyła im myślenie. ogólnie na tego typu filmach zawsze zastanawiam się dlaczego wysyłają w kosmos, wydawałoby się, najgłupszych ludzi, jakich mogli wybrać, do tego główny bohater miał klaustrofobię... film nie był najgorszy, dla fanów gatunku, bo tylko oni są w stanie przymknąć oko na niedociągnięcia i różne głupoty. ogólnie lubię gdy filmy źle się kończą, dla mnie mogliby dowieźć to świństwo na Ziemię, byłabym bardziej usatysfakcjonowana :)

i u mnie to samo... szukali antybiotyków, zamiast rozpi@przyć im łby... czizas, przecież mieli przewagę liczebną...

Hmmm.... dostał nożyczkami w udo i patrz: infekcja.... :D
I zombie co biegają w tempie łazika jeśli zajdzie taka potrzeba.....

Bawią mnie zawsze zdania typu "jakim cudem zombie biega? jakim cudem robi to, czy tamto?"
Oczywiście widziałeś zombie i wiesz jak się zachowują w realnym świecie, wiesz też co z organizmem mógłby zrobić nieznany nikomu wirus...

To były bakterie, nie wirus i generalnie to w ogóle nie były zombie, jak się tak bawimy.

Nie zrozumiałeś o co chodzi. Akurat nie ma znaczenia czy to bakterie, wirus, czy coś tam jeszcze. Nie ma też znaczenia czy to zombie, wilkołaki, czy wampiry.
Przeczytaj jeszcze raz i wyłap sens.

Festiwal absurdów zaczął się już od początku. Były to m.in.
- brak procedur bezpieczeństwa/postępowania na wypadek odnalezienia obcej formy życia,
- brak kontroli szefa nad załogą. Prywata i tajemnice na porządku dziennym
- pojawienie się leja krasowego akurat w miejscu znalezienia obcych form życia i akurat w czasie, gdy na miejscu przebywał człowiek
- pozostawienie na miejscu wypadku samotnej laski, która chwilę przed tym w ataku paniki chciała zeskoczyć bez sprzętu na dno leja o pionowych ścianach i bliżej nieokreślonej głębokości(dno zasłonięte warstwą pary wodnej(!!!);
- organizacja nocnej akcji by wydobyć zwłoki;
- pojawienie się inteligentnych zombie i to co było dalej, komentarza już nie wymaga.

Nocna eskapada po zwłoki to u mnie numer jeden xp dodatkowo oddelegowano do tego faceta ze skłonnością do ataków paniki ;p nawiasem mówiąc opieka psychologiczno-medyczna nad członkami załogi pozostawiała tam wiele do życzenia xp

Dodam jeszcze od siebie zachowanie załogi tego transportowca na końcu, która cała wybiegła zaalarmowana nieznanym zagrożeniem pozostawiając pojazd otwarty i niestrzeżony -_-" ech... procedury bezpieczeństwa tam nie leżały, one praktycznie nie istniały xp

Niestety również rozczarowałam się potwornie :(

Po początkowym obiecującym klimacie, obsadzie i zdjęciach oczekiwałam czegoś ambitniejszego niż ten infantylny w sumie koszmarek o Zombie na Marsie xp o przepraszam, bakteriach xp oj żeby taki absurd kręcić na poważnie...

I tylko ten biedny Liev którego mi szkoda, lubię aktora, ale niech lepiej dobiera te scenariusze xp