Choć lepiej sprawdza się jako czarna komedia, niż jako horror. Film ma jakąś tam fabułę, w której główny bohater zakochany jest w swojej kuzynce, która odrzuca jego konkury. Na domiar złego, ma ona siostrę bliźniaczkę, która odwzajemnia zaloty chłopaka. Jednak ten połapał się w intrydze, planuje zemstę, sieje rozpierduchę, trafia do ośrodka dla chorych umysłowo, ucieka, wszczyna zemstę.


Ale nie o to tutaj chodzi. Film reklamuje się sloganem Hardgore 100%, ale wycisnąć można z niego maksymalnie tak do 30%. Sceny gore są przyzwoite, jak na totalną amatorszczyznę, wykonane naprawdę nieźle i pomysłowo, choć wszystko płynie strumieniem czarnej komedii (ludzie biją się szklanymi butelkami po głowach, które nie pękają, a przy uderzeniu wydają dźwięku śmiesznego gongu, głowy dosłownie eksplodują) - a to sprawiało, że odbierało mi się film lepiej, bo czułem, że twórcy mieli frajdę go tworząc. Są też i mocniejsze, ciemniejsze fragmenty (wyraźnie inspirowane Nekromantikiem), a taki miszmasz mi podszedł, dając solidną, jak na godzinę projekcji, zabawę. 4/10


A na koniec, jak nie bać się filmu o chyba 4 czy 5 ostrzeżeniach przed seansem. A oto ich próbka:


“Caution, please take notice: If watching this movie should cause you discomfort or nausea, we ask that you stop watching this tape immediately, for your own good! Put your feet up and listen to relaxing music. Remember, it is only a movie.

“Caution! This movie contains extreme violence and is not suitable for children and minors under 18!

“Caution! Director’s snuff cut. Children, pregnant women and mentally unstable people might suffer severe emotional trauma by watching this movie! The HF-Team is not responsible for this possible damage!”