kamienna architektura, mahoniowe wnętrza postkolonialnego Szanghaju rzucają ciężki, zmysłowy urok w ekranizacji Anga Lee... Zreszta to wrecz niewyobrazalne jak scenografom udało się zbudować tak wierną kopie miasta... a potem jak udało im sie pracowac z calym sprzetem na takiej makiecie. Jak dla mnie mistrzostwo... Zreszta pamietam tez film gdzie miasto rowniez zostalo zbudowane od podstaw - to "Gejsza" - tutaj jednak lepiej uchwycono klimat. Tam był oscar, czy tu też bedzie?