wojenny tylko melodramat pornograficzny. Film przydłógawy, a akcja to się tylko toczyła w łużku. Nie tego się spodziewałem po wojennym filmie. Daję 4/10 za fabułe, ale za dużo w tym pornola.
Perwersyjnie, bez przesady, po prostu seks pokazany jest bez kołderki i nie tylko pozycja misjonarska. Mi sie ogólnie ten film bardzo podobał i/ale osobiście o wiele bardziej zmierziła mnie scena mordowania przez całą grupę ich I tyczki w całe to wysoko postawione towarzystwo, ze skręceniem karku na czele, ciekawe, że nikt takimi scenami nie jest oburzony, a parę scen łóżkowych to od razu wielka pornografia. Nie jestem w stanie zrozumieć, czemu tak dosłownie pokazywana przemoc jest bardziej akceptowana niż seks na ekranie.
Producenci mysla ze jak pokażą latajace flati i wystajace kości przyciagna wieksza widownie... myla sie...
Są rzeczy wazniejsze w filmie np: fabuła, gra aktorka, montaż, muzyka etc..
Ale mnie zniecheciliscie do tego filmu heheheh
No własnie o to chodzi,ze ten film jest, uważam bardzo subtelny z niesamowita gra aktorską pierwszoplanowej pary, przemocy i seksu jest bardzo niewiele w skali 2 godzin obrazu, ale mnie zdziwiło obruszenie na taką niby perwersyjną sekwencje seksu, stad przeciwwaga w formie komentarza dotyczącego przemocy. Film zrobiony świetnie,ale fakt, jeśli ktoś oczekuje dramatu wojennego z wartka akcją, to naprawdę nie to, to jest zdecydowanie bardziej film po prostu psychologiczny.
z tą perwercha to taki żarcik dla Thorga, chodzi o to, że no troche za dużo tego było i się nudne robiło (jeśli można tak powiedzieć o seksie) rozumiem z dwie albo 3 sceny, a tu bylo troche wiecej. A co do przemocy to masz racje, ale wszyscy sie do tego przyzwyczaili przez ogladanie "amerykańskich hiciorów" co koles wpada rozwala wszystkich i jest szesliwy. Troche to pojebane ale świata nie zmienisz. Pozdro