Jestem fanką filmów z serii "Oszukać przeznaczenie", ale to już jest żerowanie na nazwie. 3 pierwsze części były dobre, natomiast czwarta do kitu, ta też. Akcja z morderstwem - beznadziejna (chcieli dać jakiś nowy wątek, ale im nie wyszło). Dałam 4/10 i tylko dlatego, że scena na moście była bardzo dobra, koniec także pomysłowy. Jedyne co mnie zdziwiło, że w tej części bardzo późno zorientowali się, że umrą. We wcześniejszych filmach było o połowę szybciej.
A jak mieli się zorientować?
Przecież to dzieje się przed 1...
Ci z 2 porównali wypadek do wypadku z 1..i w kolejnych było tak samo
A Ci mieli przykład z ?
Z niczego..dlatego się pokapowali późno..
Ale zawszę lepiej późno niż wcale..
Jak to dzieje sie przed 1??? Przeciez te wszystkie czesci teraz zespojone 5-tka maja sprawic wrazenie bladzacego ciagu wydarzen....czyli cos jak filmowy 3-jkad bermudzki....ogolnie film beznadziejny, nudny, przewidywalny i gdyby chlopak zaprosil mnie na to do kina pomyslalabym ze chce mnie rozzloscic albo zostawic no tak czy inaczej, ze ma mi cos do powiedzenia i nie jest to mila wiadomosc....hehehe
Mi się bardzo podobał. Trzymał w napięciu od początku do końca. Dawno żaden horror mnie tak pozytywnie nie zmęczył :D Po za tym efekt 3d był zrobiony niemalże doskonale.
a w pierwszej części jak było? Też nie wiedzieli, a po śmierci Todda już Alex się domyślił. Sprostowanie do drugiej części: czytałam, że wszyscy bohaterowie drugiej części też zginęli. Że w trzeciej części było jakieś czasopismo, gdzie na okładce była informacja, że Kim i Thomas (?) zostali zabici przez rozdrabniacz drewna... A szkoda, miałam nadzieję, że ktoś przeżyje.