Wszystko tu gra: scenariusz, dialogi, aktorzy... Znaczy można jeszcze nakręcić dobre filmy o napadzie na bank, z tym że poza Hollywood (wyjąwszy "Plan doskonały" Lee). W tle napadu, choć to jego sprężyna, polityka, brudna jak niemal zawsze, wysługująca się wszystkimi możliwymi siłami specjalnymi. Patrząc, miałem nieodparte wrażenie, że to Polska Wałęsy i Tuska, Pawlaka i Komorowskiego, Czempińskiego i Dziewulskiego.