Czasami ciężko czuć współczucie do kogoś kto od pierwszej chwili postepuje tak infantylnie, ze aż czujesz wstyd. Pierwsza randka prywatnym odrzutowcem, z jego była żona I dzieckiem, ok. Co w tym dziwnego? "Jak kogoś lubię to całuję go w policzek". Pierwsza randka kończy się seksem oraz istnie wiarygodną historia pobytu w więzieniu w RPA. Oczywiście ta historia wydaje się jej wiarygodna. Połączenie romansu z filmem szpiegowskim. Głupich nie sieją, sami się rodzą.
Fajna analogia z tym papierem toaletowym.
To ja może ośmielę się ją "dokończyć".
Ta laska z 1000 dopasowań ostatecznie kupiła papier toaletowy w najbardziej oczjebnym i glamur opakowaniu, ale okazało się, że w środku jest... papier ścierny.
Dupa zabolała.
XDDDD
Nie mam ma tym konta i dlatego nie ogarniam, jak to działa. Ale oprócz tych 1000+ par powinniśmy też się zastanowić, ilu facetów odrzuciła jako potencjalne pary i dlaczego. Gdybym założył na tym konto, to mógłbym się założyć z wami o wszystkie pieniądze świata, że nie zostałbym jej parą, bo pisałbym prawdę o sobie.
Przystojny ani bogaty nie jestem, ale mam swoje zainteresowania, w związku jestem lojalny i szczery. Markowych ciuchów nie noszę, bo nie mam na nie kasy, ale też nie lubię. Chyba że markowe ciuchy i sprzęt do chodzenia po górach, jeśli okażą się dobrej jakości, a nie płacę tylko za logo. I jestem jednym z tych, na których można liczyć. Moi znajomi wiedzą, że jak powiem, że im w czymś pomogę, to mogą być tego pewni na 100%, o ile nie stanie się coś nieprzewidzianego, jakiś wypadek czy coś. I w związku oczekuję wzajemności. Ona może na mnie liczyć, ale to musi też iść w drugą stronę.
Jak sądzicie, czy którakolwiek z tych dziewczyn by się mną zainteresowała? Jak obstawiacie w skali procentowej? Teoretycznie mógłbym założyć 0'5%, ale w praktyce 0%.
Dobra, to myśl sobie dalej o siusiakach i porno skoro tak bardzo to lubisz i zmykaj bronić niewiast w internecie klaunie. Over and out
Ale laska z Pragi to zupełnie inna para kaloszy. Ta kumpela też. Norweżka widać, że miała sprany mózg ale pamiętajmy że to nie jedyna jego ofiara. Oszukiwał osoby z którymi był w różnych relacjach( kolegów , pracodawców, dziewczynę z którą był rok, przyjaciół) i myśle że to lubił. Inny z tymi możliwościami zrobił by raz wał na gruby hajs a nie rozdrabniał na takie gierki.
Pomyślałem o tym samym... i jeszcze ta miłość na odległość :) człowiek zakochany robi głupie rzeczy, tu akurat pokazali kobiety w tych sytuacjach, ciekaw jestem ilu ,,frajerów" udało sie w ten sposób też nabrać na szybki przelew i pomoc ukochanej :D osobiści nie mogłem uwierzyć, że tylu naiwniakó chodzi po tym globie