W Imaxie można totalnie odpłynąć na seansie tego filmu, efekty wyglądają oszałamiająco, eksplozja kolorów i pozytywnych aspektów
A ja byłem dziś w Heliosie w Galerii Rzeszów i jestem zadowolony. Efekty 3D były bardzo wyraźne. więc nie wiem o co wam chodzi z tym imaxem.
to chyba bylismy na innym filmie bo ja tez go widzialem i wogole mi sie nie podobal.A Sam Raimi robi coraz gorsze filmy widze.
Beznadziejna fabula i kiepski klikat tyle powiem w tym temacie.Wszystko takie sztuczne i dziwne.
Myślę, że nawt bez IMAXA film jest po prostu dobry. Rzeczywiście niektóre efekty były fenomenalne, reszta ogólnie ok, czasem przy zbliżeniach natomiast obraz okropnie się rozmywał.
Chce isc do IMAXU ale waham sie czy dubbing czy napisy. Jesli efekty wymiataja to chyba szkoda sie zaczytywac? Niestety nawet jak nie musze czytac to napisy sciagaja moja uwage i czytam:-( Dajcie znac prosze kto jaka wersje ogladal i jak wrazenia? Dzieki!
Ja poszedłem na dubbing, aby nie rozpraszać się czytaniem napisów tylko skupić się na filmie i efektach 3D i powiem, że dubbing nie jest zły, przynajmniej dla mnie.
Nieee!!! może nie jest za późno! Absolutnie nie idź na wersję z dubbingiem! To jest film aktorski - dubbing sprawia że jest strasznie sztuczny! Tylko oryginalna wersja językowa!
Powiem szczerze, że zawsze byłam przeciwniczką dubbingu - no bo bez porównania oryginalna wersja językowa jest zawsze lepsza, ale dzisiaj obejrzałam film właśnie z dubbingiem. No i muszę przyznac, że nie było tak źle. Całkiem dobrze był wykonany. Także jeśli ktoś nie chce się rozpraszac czytaniem, myślę że nie będzie zawiedziony podkładem.
Zgadzam się, efekty są niesamowite, ale trochę się zawiodłam końcówką filmu, mimo że początek był dobry później niestety szło coraz gorzej, a koniec był już fatalny. Wszyscy w kinie czekaliśmy na jeszcze jedną scenę, która zamknęłaby film, ale niestety nie doczekaliśmy się. Siedzieliśmy na miejscach do momentu aż obsługa kazała oddać okulary i kierować się do wyjścia. Niesmak gościł więc nie tylko na mojej twarzy.
Ten film zostal zamkniety jakies 70 lat temu (albo lepiej) filmem Czarnoksieznik z Oz z Judy Garland (taka aktorka). Ten tutaj jest dosc udanym prequelem tamtego. Wiec jezeli ktos nie jest kinowym analfabeta, nie trzeba go z kina wyganiac, sam wychodzi.
Nie ma to jak przelewać swoje niepowodzenia i żale i pluć jadem w internecie. Dla mnie film ten nie jest udany, nie musisz się ze mną zgadzać, a tym bardziej sugerować, że ktoś jest kinowym analfabetą.
Byłem dzisiaj i naprawdę można sie podelektować efektami specjalnymi. W 3D i do tego w IMAXie ten film jest po prostu piękny, nie zwracając uwagi na fabułę, która ku mojemu zdziwieniu nie była aż taka zła. Kilka dłużyzn troszke popsuło moją ogólną opinię o tym filmie, ale mimo wszystko warto obejrzeć świat Oza :D