Przyjemna urocza bajka ze sporą dawką humoru z genialną rolą Franco. Dawno temu oglądałem przygody Dorotki w krainie Oz.( Kiedyś odświeżę sobie to dzieło). Współczesna wycieczka do krainy Oz to w zasadzie prequel a wiec dowiemy się z niego o tym co działo się przed wizytą Dorotki. I jak to czarnoksiężnik stał się wielki i potężny .
Czarnobiała sekwencja otwierająca film jest naprawdę świetna. Współczesny humor mieszka się z humorem slapstikowym z dawnych lat i naprawdę przyjemnie się to ogląda. Taki mix żartów w zasadzie towarzyszy nam przez cały seans i naprawdę wypada to świetnie zwłaszcza, że Franco czaruje na ekranie i wypada przy tym naturalnie, bawi się znakomicie.
Film może nie jest tak dynamiczny jak Ironmeny, xmeny, avengersi itp. ale nie oszukujmy się to jest inny kaliber historii. W każdym razie mnie nie wynudził ale rozumiem zarzuty fanów wybuchowych historyjek komiksowych. Złe do szpiku kości czarownice w współczesnym świecie to żadni straszny złoczyńcy, a walki na różdżki magiczne mogą wydawać się co niektórym żałosne.
Dla mnie jest w tym filmie jakaś magia, tęsknota za dawnym uroczym kinem. Ja się dobrze bawiłem oglądając ten film w głównej mierze dzięki świetnej roli Franco.
7/10