Moim zdaniem jedna wielka masakra. Po pierwsze ta wersja Oz jest po prostu bezplciowa, bez dobrego pomyslu, druga sprawa, z szacunkiem do Kunis, Weisz i Franco (ktorego po prostu nie lubie), zagrali makabrycznie, zwlaszcza Kunis kompletnie nie pasowala do roli czarownicy. W sumie film bez polotu, troche pomyslow zaczerpnietych z innych filmow, troche kolorowych rekwizytow, fajerwerkow i .... tyle. Irytujaca rola Franco byla dopelnienim goryczy. Nawet 3D niewiele dobrego wnioslo w calosc. Moim zdaniem porazka, no ale nie wiem czy takze porazka dla dzieci, ktore byc moze moga bawic sie lepiej niz ja.
Oz według Ciebie zły? Ja się pytam jak był Hobbit? bez polotu nudny i ciągnący się na 2h 50 minut z napisami końcowymi. Oz w porównaniu do Hobbita to arcydzieło :)
A dlaczego od razu porownujesz do Hobbita? to dwie rozne dzialki. Ja tam swetnie sie bawilem przy hobbicie, zwlaszca ze jest to moja ulubiona ksiazka. Oz tez lubie, ale w tej wersji byl dla mnie denerwujacy. Juz ta wersja z '39 byla o niebo lepsza mimo ze byl w tonie musicalu.
Naprawde, moim zdaniem casting byl kompletnie nieudany, no i to co powiedzialem wczesniej, brak dobrego zaskakujacego pomyslu. Ten film jest zrobiony dla dzieci.