PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=759481}
6,7 10 079
ocen
6,7 10 1 10079
Pół wieku poezji później
powrót do forum filmu Pół wieku poezji później

Mam mocno mieszane odczucia. Z jednej strony film podoba mi się technicznie, ale z drugiej leży od strony fabuły. Biorąc pod uwagę budżet myślałem, że będzie zupełnie odwrotnie. Nakręcony naprawdę sprawnie, dużo lepiej niż większość polskich, budżetowych produkcji. Scenografia, stroje, muzyka (genialna!) i ogólny klimat, nie można przyczepić się do niczego. Główne role świetnie zagrane. Lambert dokładnie taki, jakim być powinien. Triss pokochałem zarówno w książce jak i grze, a teraz mogę dołożyć jeszcze jej filmową wersję. Nie do końca pasował mi Julian, a i z całej trójki aktorsko wypadł najgorzej, ale może to po prostu nie jest postać dla mnie. Aktorzy drugo i trzecioplanowi momentami trochę mi nie pasowali, ale nie czepiam się, wszak to w większości amatorzy. Nawet efekty specjalne bardzo mi się podobały, a słyszałem głosy, że to jeden ze słabszych elementów filmu. Podoba mi się, że twórcy woleli nie porywać się z motyką na słońce i ilość efektów nie jest przesadnie liczna, ale za to te które są, mocno wpasowują się w całość obrazu. Generalnie gdyby brać tylko pod uwagę wykonanie, dla mnie mocne 8/10.
Niestety moim zdaniem film wyłożył się na tym, na czym wyłożyć się nie miał prawa. Historia jest mocno naciągana, nie do końca wiemy o co chodzi, motywacje wielu postaci są albo bez polotu albo zupełnie nie wiadomo skąd się biorą. Głównego "złego" w ogóle nie kupuję i tylko mnie drażnił. Latał z bandą oberwańców, bez żadnego wytłumaczenia o co tak naprawdę mu chodzi. Owszem chciał być silniejszy, sprawniejszy i straszniejszy, ale z taką postawą to można by go podmienić na zwykłego osiedlowego dresa, kradnącego kasę na nową porcję sterydów.
Ornella... Po co robi to co robi? Skąd się wzięła i czemu ją ścigają? Jest zła bo... coś tam. I chce (?) przywrócić wiedźminów bo... też coś. Nie wiadomo, ale i po seansie średnio mnie to interesuje.
Julian lata za dziewkami. Wiemy, syn Jaskra, bard itd. Sprawia jednak wrażenie wiejskiego głupka zamiast poety łamiącego serca. No i czemu te dziewki tam za nim się oglądają? Ani nie dostajemy sceny gdzie zabłysnąłby jakimś błyskotliwym monologiem, ani sensownego flirtu. No chyba, że jeden uśmiech pozwala zaciągnąć kobietę na siano. Wtedy ewidentnie muszę poćwiczyć nad swoim uśmiechem.
W filmie jest cała masa nawiązań do innych dzieł kultury, memów czy klasyki polskiego youtube'a, ale przez brak sensownej i ciekawej historii, całość wygląda jak pretekst do umieszczenia tutaj tych wszystkich smaczków.
Największym jednak grzechem jest to, że zwyczajnie się wynudziłem. Kilkukrotnie spoglądałem na zegar, sprawdzając ile jeszcze czasu pozostało do końca. Ledwo dobrnąłem do końca. Przed główną konfrontacją, gdy Lambert szykował się do walki, ja toczyłem ciężką walkę ze snem. Od seansu minęło może pół godziny, a ja już zapominam co tak właściwie obejrzałem.

TLDR; Podsumowując, jakość wykonania na duży plus. Nie mogę się do niczego przyczepić. Historia jednak i jej przedstawienie, mocno poniżej oczekiwań. Biorąc pod uwagę budżet oraz fakt, że jest to produkcja fanowska, szacunek za ogrom włożonej pracy. Scenariusz jednak nie jest jednak w stanie się wybronić w moich oczach.
Ogólnie nie żałuję czasu spędzonego na seans, ale raczej nie polecę znajomym.
Niemniej jeszcze raz ogromne wyrazy szacunku dla wszystkich zaangażowanych w ten projekt.

ocenił(a) film na 4
Bombloslav

Bo niestety, nie tylko efekty specjalne kosztują. Dobry scenariusz, dobre aktorstwo też kosztuje. Nie kosztuje tylko pomysł, ale sam pomysł to mało, potrzebna jest realizacja, a do realizacji jest potrzebne doświadczenie (a to też kosztuje) i pieniądze.

ocenił(a) film na 5
Bombloslav

Co do syna jaskra " No i czemu te dziewki tam za nim się oglądają? Ani nie dostajemy sceny gdzie zabłysnąłby jakimś błyskotliwym monologiem, ani sensownego flirtu. No chyba, że jeden uśmiech pozwala zaciągnąć kobietę na siano." - to oczywiście tak działa, o ile mężczyzna jest wybitnie przystojny, ale z całym szacunkiem do aktora to on zdecydowanie nie jest i też miałem zgrzyt z tymi jego "romansami", które z niczego nie wynikały i jeszcze to raczej kobiety je inicjowały... Z pozostałą częścią posta też się w pełni zgadzam, mam takie same odczucia. Pozdrawiam.

Bombloslav

Nie do konca moge sie zgodzic.
Glowny zly chcial sie z jednej strony zemscic a z drugiej strony zyskac wieksza potege-to bylo dla mnie calkiem jasne.
Ornella-jej motywacja byla jeszcze bardziej oczywista(bo powiedziana wprost):z jej "wyliczen" wynika ze nadchodzi nowa wielka fala potworow i ona chce przywrocic zakon wiedzminow.
Wlasciwie tylko Julian(syn Jaskra)faktycznie byl zgrzytem-nijak na lamacza serc niewiescich nie pasowal ani wygladem ani zachowaniem.
Nie nudzilem sie a klimat byl swietny.

ocenił(a) film na 8
piotr34

Ja również nie nudziłem się , obejrzałem dwukrotnie i dziękuję twórcom. Więcej tu klimatu Wiedźmina w napisach początkowych niż w tym najnowszym . Hamerykańckim.

Bombloslav

"Z jednej strony film podoba mi się technicznie, ale z drugiej leży od strony fabuły. Biorąc pod uwagę budżet myślałem, że będzie zupełnie odwrotnie."

I tu pies leży pogrzebany. Jak nie masz pojęcia, jak kręcić sceny pojedynków szermierczych, plus nie masz kasy na specjalistów, którzy wiedzą jak, to rozsądnym byłoby takie konstruowanie wiedźmińskiej historii, by owych scen było jak najmniej. Innymi słowy: mierz siły na zamiary. Sobie oszczędzisz obciachu, a widzom poczucia zażenowania :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones