Oglądałem go jakiś czas temu na starym VHS-sie i mi się spodobał. Rzeczywiście jest to kopia wspaniałego "Piątku", ale przynajmniej dość dobrze zrobiona. Na uwagę zasługuje morderca - Cropsy - i jego sekator.
W filmie ma miejsce kilka fajnych scen ( np. na tratwie, gdy Cropsy ucina sekatorem palce jednej z ofiar :)
Film cechują dobre efkty wizualne ( Tom Savini !!!) i niezła atmosfera. Reszta to zrzynka z filmu Cunninghama. 6/10