Obejrzałam go dzisiaj na Polsacie, i musze powiedzieć że płakałam na koniec.. kiedy mówił kapitanowi co ma powiedzieć jego żonie, a potem podjechał ten czerwony samochód, który jej się śnił.. i ten pogrzeb.. tłum strażaków plus przemówienie Travolty..
"Powstańmy i oddajmy hołd Jackowi Morrisonowi"
film piękny, ale już po raz "enty" nie widziałam w jaki sposób zginął filmowy brat travolty, mąż tej, co się jakby bała czerwonego samochodu... dzięki za odpowiedź
Jak masz na myśli głównego bohatera, to nie był to brat Travolty, tylko jego przyjaciel ( no bo tylko jego żona bała się czerwonego samochodu ). A zginął on, prawdopodobnie dusząc się w zawalającym się budynku, po rozmowie z kapitanem w której poprosił go o zakończenie akcji ratowniczej, bo jest bezcelowa ( ogień i wybuchy za bardzo blokowały drogę do niego ). Jak dla mnie 9/10.
No to jest nas już troje :)
Ja mam bardzo słabą psychikę i bardzo przezywam nawet to co dzieje się w filmie.
Płacz, szloch i podpuchnięte oczy ;)
"Powstańmy i oddajmy hołd Jackowi Morrisonowi"
Też płakałem... naprawdę piękny film.
Szczerze właśnie ja też przed chwilą oglądnąłem ten film na polsacie i sie też wzruszyłem.Może nie płakałem jak bóbr, ale mokre oczy już miałęm ;). Bardzo fajny film u mnie 9/10
Przyzwoity , refleksyjny film ,wyjęty z zycia , strażacy mają naprawdę ciężki zawód , smutny koniec fimu
Ahh czyli nie jestem sama :D:D
No po prostu płakałam.. i te dzieciaki siedzące przed telewizorem, z uśmiechami na ustach, nie wiedzące, że już nigdy więcej nie zobaczą swojego ojca..
tak ja tez płakałem a zdarza mi się to rzadko (płakałem na 3 filmach Zielona Mila, Armageddon, Płonąca Pułapka [a ogladałem wiele wzruszajacych filmów i nie tylko:D] możecie sie śmiać ze chłopka płakałem na filmie ale to prawda ni zdarza mi sie to czesto wręcz powiem ze bardzo zadko ale ten film był naprawde dobry choc niedoceniany 9/10 pozdrawiam
poiwinien przeżyć! byli tak blisko i się poddali, bezsensu!!! sam ratował innych nie zważąjąc na swoje to i oni powinni go ratować do ostatniej chwili...
Ratowali go do ostatniej chwili, tylko że nic nie mogli więcej zrobić, bo Jack był odcięty.
9/10 to moja ocena filmu, płakałam jak głupia nad tym filmem, rewelacyjny, a przemowa travolty jest bezcenna.