dla mnie zakończenie filmu było bardzo nieudane. Ile można? 80% filmów o tematyce homoseksualnej to dramaty ze śmiercią lub rozstaniem na końcu (tu mamy oba ... xD). Ja chcę obyczajówki, komedii, nawet może być fantasy lub s-f, byle w końcu coś o normalnym zakończeniu :-)

Hmm... to prawda, że większość filmów, w których występują bohaterowie o orientacji homoseksualnej jest z niewyjaśnionym/smutnym zakończeniem, a jeśli nie, są to filmy typu Gayby, których nie mogę jednak traktować na poważnie (mimo wszystko polecam, bo jest do obejrzenia). W Wieżowcach chyba widz ma sobie dopowiedzieć koniec, nie wiem, akurat tego się tutaj spodziewałam, oglądając film można się szybko zorientować, co to za kategoria.

Mi osobiście brakuje obyczajówek - bo są tak naprawdę 3 typy filmów o tematyce homoseksualnej (czyli takie, w których to główny bohater homoseksualny): 1. biograficzne/historyczne o udręczonych artystach, 2. filmy w realiach XXI wieku, ale też o smutnych kryptogejach, którzy nie dają sobie rady przez homofobię społeczeństwa, 3. o wyzwolonych gejach i lesbijkach, którzy od reszty świata odcinają się mniejszym lub większym murem, chodzą do klubów z wyraźną intencją szukać faceta czy laski i generalnie mają jakiś tam swój mały półświatek. Od wszystkiego rzecz jasna są wyjątki (Obywatel Milk? i kilka jeszcze innych amerykańskich), ale mnie też brakuje dobrze zrobionego, "zwykłego" filmu o kimś, kto sobie może nawet ze sobą i tym tematem nie dawać rady, ale bez przesadnych dramatów ze strony społeczeństwa (ja wiem, że nie wszyscy się odnoszą miło do gejów i lesbijek, ale jednak nie każdy zostaje pobity albo wyrzucony na zbity pysk z domu, jest chyba jakaś szara strefa jak nie w Polsce, to gdzie indziej?), kto ma jakieś sprawy do załatwienia i życie oprócz tego.
Także chyba wiem co czujesz ;) bo wbrew pozorom nawet amerykańskich filmów takich nie ma dużo.